foto|: pzps.pl

Kanada to kolejna reprezentacja na rozkładzie Polaków w tegorocznej Lidze Narodów. Biało-Czerwoni w nieco ponad 70 minut rozprawili się w 6. meczu z siatkarzami kraju klonowego liścia, pozwalając im ugrać pół setki małych punktów. Polscy siatkarze wyraźnie pędzą na szczyt tabeli VLN.

Nikola Grbić jest konsekwentny – w każdym kolejnym spotkaniu Ligi Narodów zmienia wyjściową szóstkę. Ze składu, który pokonał Brazylię przeciwko Kanadzie na boisko wyszli Marcin Janusz, Kamil Semeniuk i Jakub Kochanowski. Nigdy wcześniej drużyna w takim składzie z sobą nie grała, co nie przeszkodziło jej w takim samym otwarciu meczu, jak dzień wcześniej z Brazylią.

Wyrównany były tylko początki setów. W pierwszym przeciwnicy prowadzili 9:7, jednak po dwóch atakach Karola Kłosa i bloku zrobiło się 12:10 dla Biało-czerwonych. Ogromna w tym zasługa serwów Semeniuka, Bezpośrednich punktów nie było, lecz rywale nie byli w stanie wyprowadzić skutecznej akcji. Polacy grali bardzo spokojnie, a Kanadyjczycy – chcąc nawiązać równą walkę – ryzykowali i popełniali błędy. Po trzech kolejnych wynik brzmiał 20:12 i jedyną niewiadomą były rozmiary zwycięstwa w pierwszym secie.

Druga partia była podobna, z tą różnicą, że Kanadyjczycy wcześniej wyszli na prowadzenie (5:4), a Polacy szybko pokazali, że są dużo lepszym zespołem. Ich skuteczność była znakomita – w pierwszym secie wyniosła 74, a drugim – 75 proc. W ataku popełnili tylko jeden błąd. Zagrywka nie była tak groźna jak przeciwko Brazylijczykom, lecz utrudniała rywalom wyprowadzanie akcji. Pojawiły się też asy, których autorem był Marcin Janusz. Nasz rozgrywający w środę grał trochę nerwowo, bo tak naprawdę debiutował w tej roli w poważnym turnieju. Teraz pokazywał wszystkie swoje atuty, które znamy z rozgrywek klubowych.

W trzecim secie trener Grbić zmienił skład, dając szansę Bartoszowi Kwolkowi i Mateuszowi Porębie. Obraz meczu był jednak taki sam, gdyż Polska ma chyba najbardziej wyrównaną kadrę spośród wszystkich uczestników Ligi Narodów. Młody środkowy Poręba popisywał się trudnymi do przyjęcia serwami, skutecznie atakował i blokował, a Kwolek na początek zaprezentował kapitalną obronę. Grzegorz Łomacz, który po kilku akcjach zastąpił Janusza, często wykorzystywał środkowych, a ci zdobywali punkty.

Polska wygrała pewnie i wysoko, pokazując, że nawet zmiany w składzie nie obniżają poziomu gry, a większość siatkarzy nie może być pewna miejsca w składzie. Biało-czerwoni odnieśli piąte zwycięstwo w Lidze Narodów 2022. W piątek mają wolny dzień, a w sobotę o godzinie 15.30 zagrają w Sofii z Australią, która dotąd nie wygrała meczu.

Polska – Kanada 3:0 (25:16, 25:18, 25:16)

Polska: Janusz 3, Semeniuk 6, Kłos 9, Kaczmarek 13, Fornal 9, Kochanowski 5, Popiwczak (libero) oraz Bieniek, Kurek 1, Łomacz, Kwolek 2, Poręba 6

Kanada: Walsh 1, Barnes 9, Eshenko 4, Hofer 4, Elsner 7, Van Berkel 2, Lui (libero) oraz Cooper 6, Loeppky, Wilson

Źródło: pzps.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!