Tenis

Maja Chwalińska wygrała mecz 1. rundy turnieju tenisowego Wimbledon. Polka na otwarcie właściwej przygody z trawiastymi kortami w Londynie pokonała Czeszkę Siniakovą. 

Chwalińska do Wimbledonu dostała się poprzez kwalifikacje. Dla 20-latki jest to debiut w drabince głównej turnieju wielkoszlemowego.

I set

Polka poszła jak burza, bo już w pierwszym secie nie straciła choćby gema. Pomogły jej liczne auty Czeszki. Chwalińska myliła się rzadziej, do tego punkty przyniosło jej kilka popisowych zagrań, skrót i lob nad rywalką, do tego udane returny oraz wygrane dłuższe wymiany.

II set

Drugi set rozpoczął się dość szybko, ale już przy stanie 40:30 został przerwany z powodu padającego deszczu. Zawodnicy wrócili na kort po godzinie. Chwalińska dopięła i obroniła swoje podanie. Miała szanse na przełamanie, ale trafiła w siatkę, potem w aut i Czeszka wygrała swojego pierwszego gema w tym spotkaniu. Polka odpowiedziała jednak dobrym serwisem i wygraniem na sucho gema trzeciego. Punktów przy własnym podaniu nie straciła też Czeszka i po gemie z błędami Chwalińskiej zrobiło się 2:2.

Problemy miała Polka w gemie czwartym. Kilka niewymuszonych błędów i szansa na przełamanie dla rywalki. Została Chwalińska mocno zepchniętą do defensywy, ale obroniła się i wyrównała na 40:40, a potem wygrała gema i w secie wyszła na prowadzenie 3:2. Czeszka grała dobrze przy siatce i szybko wyrównała po 3, lecz Chwalińska odpowiedziała później wygranym gemem i kolejnym prowadzeniem w secie.

Chwalińska zdołała przełamać rywalkę w gemie ósmym, którego rozpoczęła od zmuszenia przeciwniczki do błędów. Czeszka też miała podwójny błąd serwisowy, do tego sama ładnie podeszła pod siatkę, co przyniosło punkt, finalnie przełamanie i prowadzenie 5:3. Wystarczył więc jeszcze jeden wygrany gem, by cieszyć się ze zwycięstwa w secie i całym meczu. Polka zmusiła rywalkę do biegania. Sama trochę znalazła się za linią, rywalka miała w zasadzie idealną okazję by smeczem zamknąć akcję, ale trafiła w siatkę, na co wpływ pewnie też miało zmęczenie po akcji. Prowadziła Polka 30:0, ale rywalka odrobiła straty i miała szanse na przełamanie po aucie Chwalińskiej. Na koniec podwójny błąd serwisowy i utrata własnego podania przez Polkę. Czeszka obroniła też swoje podanie i zrobiło się po 5. Przy kolejnym serwisie Polka zagrała już lepiej. Kilka slajsów, na co odpowiedzieć nie umiała Czeszka. Na koniec ta trafiła w siatkę i przegrała gema na 5:6.W kolejnym rozdaniu mieliśmy sporo wymian i błędy z obu stron. Czeszka prowadziła 40:30. Chwalińska ją jednak mocno rozrzuciła po korcie, co przyniosło punkt dla Polki po aucie rywalki i wyrównanie na 40:40. Po podwójnym błędzie serwisowym Chwalińska miała piłkę meczową, ale później jej przeciwniczka podeszła w akcji pod siatkę i łatwo zdobyła punkt.  Kolejna szansa na zamknięcie meczu pojawiła się po aucie Siniakovej. Ta miała przewagę po autach Polki, lecz zostawiła wolny kort po swojej prawej stronie, co wykorzystała Chwalińska i ponownie było wyrównanie, a następnie kolejna piłka meczowa. Ostatnia akcja była dość spokojna, prowadzona po skosie i po długiej wymianie na aut piłkę odegrała Czeszka, co oznaczało, że w turnieju pozostaje Maja Chwalińska!

Maja Chwalińska – Katerina Siniakova 6:0, 7:5

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!