Tenis
Fot. newsfounded.com

Iga Świątek wygrała w II rundzie tenisowego turnieju Wimbledon. Z Polką w trzech setach przegrała Holenderka Lesley Pattinama Kerkhove

I set

Świątek zaczęła od własnego serwisu, który był dobry, więc udało się wygrać gema otwierającego mecz. Dalej wyrównała Holenderka, która w trzecim rozdaniu doprowadziła niespodziewanie do przełamania. Obie panie myliły się, ale częściej po agresywnej grze rywalki piłki wyrzucała Świątek. Polka szybko jednak odpowiedziała przełamaniem powrotnym i zrobiło się 2:2 po dobrych returnach naszej reprezentantki. Polka miała jednak problemy przy swoim podaniu i ponownie została przełamaną na 2:3. W kolejnym gemie sporo autowych zagrań Polki i prowadzenie podwyższyła po swoim serwisie Holenderka. Na przewagi toczył się też gem siódmy. Przydarzył się podwójny błąd serwisowy, ale później serwis Polki wyglądał lepiej. Pod koniec return w siatkę rywalki, do tego as Świątek i precyzyjne zagranie w narożnik kortu przyniosło zmniejszenie straty na 3:4.

Lesley Pattinama Kerkhove myliła się na serwisie w gemie ósmym. Kilka podwójnych błędów serwisowych, do tego lepszy return Polki i finalnie przełamanie na korzyść Świątek, która na prowadzenie wyszła po swoim serwisie, w którym kilkukrotnie w siatkę trafiała Holenderka, do tego lepiej funkcjonował bekhend liderki światowego rankingu. Polka seta zamknęła już w kolejnym rozdaniu, w którym Holenderka tylko raz zapunktowała. Znów zbyt niskie bekhendy sprawiały, że trafiała w siatkę, co przynosiły punkty dla Polki.

II set

Drugi set rozpoczął się od serwisu Polki. Oddała nasza reprezentantka Holenderce tylko punkt. Rywalka naszej reprezentantki zaczęła coraz częściej mylić się. Miała problemy z przerzuceniem piłki na drugą stronę. Miała piłkę na przełamanie Polka w gemie drugim, ale po dobrym serwisie Holenderka obroniła się. Świątek również dołożyła dobry serwis i bez straty punktów zakończyła gema trzeciego. Nie udało się jednak przełamać Holenderki, bo tym razem zbyt nisko, głównie po forhendach, grała Świątek, która w kolejnego gema wygrała po niezłym serwisie. Przy podaniu rywalki Polka jednak odnotowała kilka nieudanych kontr i podanie obroniła Holenderka. Świątek grała niestety niecelnie przy swoim podaniu. Miała też szczęście Holenderka, bo trafiła w taśmę, ale piłka znalazła się po stronie jej przeciwniczki, która została przełamaną na 3:4.

Na początku kolejnego gema Świątek punktowała po błędach rywalki, ale później sama trafia w siatkę i wynik się wyrównał. Miała szanse na przełamanie Polka po kolejnych błędach serwisowych rywalki, ale później znów myliła się Polka trafiając poza kort z returnu. Przestrzeliła na koniec forhend i prowadzenie na 5:3 powiększyła Pattinama Kerkhove. Do zwycięstwa w secie brakowało więc jej tylko jednego wygranego gema, ale Świątek nie dała się przełamać. Zmniejszyła straty i losy seta wciąż były otwarte. Niestety autowe returny spowodowały, że gema, a finalnie seta wygrała Holenderka.

III set

Nerwowo rozpoczęła się ta partia, bo rywalka prowadziła już 40:15 przy zagrywce Polki. Później jednak odnotowała kilka autów. Gem kończony był przy grze na przewagi i finalnie podanie obroniła Polka.

Długo toczył się gem drugi. Wyrzucały piłki obie zawodniczki, pod koniec punktowała Holenderka po trafieniu w kort, do tego w siatkę trafiła Iga i doszło do wyrównania na 1:1. Dobry serwis dał Polce szybkie zwycięstwo w gemie trzecim. Kolejne rozdanie dobrze od asa rozpoczęła Holenderka, ale później punkt po returnie zdobyła Polka. Ponadto rywalka Świątek pomyliła się w ocenie lotu piłki, która wpadła w kort, zaś na koniec po forhendzie na przełamanie punktowała liderka światowego rankingu. Polka wygrała też kolejnego gema i prowadziła już 4:1. Przy podaniu rywalki kilka razy Świątek zagrała z returnu na aut, do tego pechowo piłka została na jej stronie po trafieniu w taśmę. Przegrała gema, ale przy swoim podaniu nie oddała choćby punktu, więc od zwycięstwa w meczu dzielił ją tylko jeden wygrany gem. Nie udało się to przy podaniu Holenderki, gdy nie wyszło kilka returnów Polce. Autowe piłki w kolejnym gemie miała natomiast Leslehy Pattinama Kerkhove. Łącznie w ostatnim gemie zdobyła tylko punkt i finalnie przegrała z naszą reprezentantką 3:6, a w całym meczu 1:2.

Iga Świątek –  Lesley Pattinama Kerkhove 6:4, 4:6, 6:3 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!