Ważny element wicemistrzowskiego składu, czyli lubelskich Pszczółek przedłuża kontrakt z wicemistrzyniami Polski. Mowa o Aleksandrze Stanacev. Serbka była przez cały sezon pierwszopiątkową zawodniczką lublinianek.
Serbska rozgrywająca stanowiła o sile Pszczółek w minionej kampanii zwieńczonej wicemistrzostwem. W rozgrywkach ligowych zagrała w 26 meczach notując 9.8 pkt, 7.4 asysty oraz 3.3 zbiórki oraz 1.2 przechwytu na mecz. Spędzała średnio 30 min i 14 sekund na boisku trafiając 38.3% rzutów za dwa i 36% za trzy. Swoje atuty prezentowała także w rozgrywkach w EuroCup, gdzie średnio notowała 8.1 punktu oraz 6.5 asysty na spotkanie.
Zatrzymaliśmy dwie zawodniczki czołowe w lidze na kluczowych pozycjach. Aleksandra daje nam taki spokój na rozegraniu. Wiemy, że ona po niżej pewnego poziomu nie zejdzie. Pokazała też, że jak są trudne chwile, to można na nią liczyć. Wtedy nie tylko rozgrywa, ale może też włączyć się w zdobywanie punktów. Nie ma co ukrywać, jest to osoba, wokół której budowaliśmy drużynę. Od razu wiedzieliśmy tak naprawdę, że tworząc plan zespołu na kolejny sezon, chcemy ją zatrzymać. Stanaćev i Mack były naszym priorytetem – wyjaśnia trener Pszczółek, Krzysztof Szewczyk.
