fot. Damian Kuziora, polski-sport.com
fot. Damian Kuziora, polski-sport.com

W ostatni dzień lipca piłkarze Rakowa Częstochowa powrócili do ligowych zmagań, podejmując u siebie przy Limanowskiego mielecką Stal. Rywalizacja zakończyła się zwycięstwem podopiecznych Marka Papszuna, którzy pokonali Biało-Niebieskich 3:2. Goście z Mielca tanio skóry nie sprzedali, więc zdobywcy Pucharu Polski po remisie z pierwszej połowy musieli zachować stalowe nerwy.

Pierwsza odsłona wyrównana

Po pierwszym gwizdku arbitra Daniela Stefańskiego wysokim pressingiem ruszyli na rywala gospodarze, którzy po zaledwie czterech minutach już otworzyli wynik spotkania. Rozgrywający korner Fran Tudor (Raków Częstochowa) idealnie zacentrował do niepilnowanego Deian’a Sorescu (Raków Częstochowa), a rumuński obrońca bez wysiłku oddał celny strzał z okolic 8. metra. W 16. minucie piłkarze spod Jasnej Góry stworzyli podobną sytuację pod bramką gości. Tym razem jednak po dośrodkowaniu Władysława Koczerhina (Raków Częstochowa) Fran Tudor (Raków Częstochowa) oddał niecelny strzał. Drugi kwadrans meczu przebiegał dość spokojnie. Gra toczyła się głównie w środku pola. Po około pół godzinie zespół z Podkarpacia zaczął wyraźnie przyspieszać, toteż w 32. minucie mielczanie zdołali doprowadzić do remisu. Kapitalne dośrodkowanie Macieja Domańskiego (Stal Mielec) z rzutu wolnego, aktywowało Piotra Wlazło (Stal Mielec), który pewnym strzałem głową wprowadził piłkę do siatki. Mimo niepomyślnego początku przyjezdnych drużyny schodziły do szatni na przerwę z wyrównanym wynikiem (1:1).

Szalona końcówka

Po przerwie od środka boiska rozpoczęli goście, którzy wyszli na drugą odsłonę w wyjściowym ustawieniu, w przeciwieństwie do zespołu miejscowych, u których pojawiła się jedna zmiana. Pierwsze minuty okazały się niefortunne dla Igora Sapały (Raków Częstochowa), który ucierpiał w starciu z rywalem i musiał opuścić boisko. Mimo nieprzychylnych zdarzeń w 57. minucie gospodarzom udało się powrócić na prowadzenie. Swoją debiutancką bramkę w barwach czerwono-niebieskich zdobył Fabian Piasecki (Raków Częstochowa), oddając pewny strzał z okolic 11. metra po tym, jak otrzymał piłkę od Vladislavsa Gutkovskisa (Raków Częstochowa). W 70. minucie arbiter z Bydgoszcze podyktował rzut karny dla piłkarzy spod Jasnej Góry za zagranie ręką przez Krystiana Getingera (Stal Mielec). „Jedenastkę” wykorzystał Ivi López (Raków Częstochowa), powiększając prowadzenie „Medalików” na 3:1. Kiedy wydawało się, że podopieczni Marka Papszuna mają już to spotkanie pod kontrolą, niespodziewanie w 85. minucie padła druga bramka dla zespołu z Mielca. Gola kontaktowego zdobył Arkadiusz Kasperkiewicz (Stal Mielec). Mimo emocjonującej końcówki dającej jeszcze nadzieje podopiecznym Adama Majewskiego choćby na remis, spotkanie przy Limanowskiego zakończyło się wygraną Rakowa 3:2.

PKO BP Ekstraklasa, 3. kolejka (31.07.2022r.)

Raków Częstochowa vs PGE FKS Stal Mielec 3:2 (1:1)

Bramki: 4. Sorescu (RCZ), 32. Wlazło (STM), 57. Piasecki (RCZ), 71. López (RCZ) – karny, 85. Kasperkiewicz (STM)

Żółte kartki: 14. Wlazło (STM), 22. López (RCZ), 31. Racovitan (RCZ), 33. Piasecki (RCZ), 80. Hiszpański (STM)

Raków Częstochowa: Trelowski – Svarnas, Arsenić, Racovitan (46. ), Tudor – Sapała (52. Lederman), Sorescu (86. Rundić), Kochergin, López – Piasecki (78. Czyz), Gutkovskis (78. Musiolik). Trener: Marek Papszun

PGE FKS Stal Mielec: Mrozek – Getinger (77. Leândro), Barauskas, Kasperkiewicz, Matras – M. Wolski, Wlazło (77. Mak), Żyra (67. Kardyś), Maj (67. Hamulic) – Lebedyński (77. Hiszpański), Domański. Trener: Adam Majewski

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!