W trzecim meczu po powrocie do PKO Ekstraklasy Korona Kielce doczekała się pierwszego pełnego sukcesu. Finalizując 3. serię rozgrywek pokonała Śląsk Wrocław 3-1.

Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem mocnego pressingu kielczan, którzy nie pozwalali gościom na wychodzenie nie tyle z własnej połowy co nawet z pola karnego. Intensywne poczynania  miejscowych podopiecznych trenera Leszka Ojrzyńskiego przerodziły się po kwadransie w cofnięcie do tyłu i wciąganie wrocławian na własną połowę, by wyprowadzać szybkie ataki. Aktywność miejscowych została nagrodzona w 28. minucie. Z prawego skrzydła zacentrował Adrian Danek, spod opieki obrońców urwał się Bartosz Śpiączka, który precyzyjnym, strzałem przy dalszym słupku uradował stadion.

Wrocławianie nieśmiało zabierali się do odrabiania strat. W 32. minucie Dennis Jastrzembski wpadł z impetem w pole karne oddając strzał, z którym poradził sobie Konrad Forenc. Niecałe trzy minuty potem Korona zadała drugi cios, po tym jak z dwoma defensorami poradził sobie Jakub Łukowski i urodziwym strzałem nad Michałem Szromnikiem zaskoczył  bramkarza ekipy z Dolnego Śląska.

Piętnaście sekund po przerwie Śląsk mógł już przegrywać trzema bramkami. Po fatalnym błędzie obrońcy z piłką wpadł w pole karne Łukowski, jednak gdy składał się do strzału futbolówkę na rzut rożny wślizgiem wyegzekwował Konrad Poprawa. Sytuacja się zemściła po dwóch minutach. Przebywający od początku drugiej części na boisku John Yeboah znalazł w polu karnym miejsce do strzału i piłka po rykoszecie zaskoczyła Forenca, a wrocławianie mieli na koncie bramkę kontaktową. Rozochocony naturalizowany Niemiec niedługo potem miał okazję do wyrównania, jednakże tym razem Forenc kapitalną paradą pokazał kunszt.

Widząc natarcia wrocławian, gospodarze starali się zapanować nad przebiegiem wydarzeń oddalaniem gry od własnego pola karnego, a ponieważ się to udawało, wynik pozostawał bez zmian. W 74. minucie groźnie z 12. metrów na bramkę Forenca strzelał Patrick Olsen, a odbitą od golkipera piłkę nieprzepisowo – faulem w nogi obrońcy – atakował Caye Quintana.

Przewaga Śląska rosła lecz w 84. minucie w opałach znalazł się bramkarz gości Szromnik. Wybił on piłkę wprost w agresywnie sunącego Śpiączkę, a piłka po odbiciu od napastnika kielczan szczęśliwie dla gości minęła ich bramkę. W 87. minucie rzut wolny z ok. 19. metra wykonywał Yeboah, po którym znakomicie interweniował Forenc.

Do końca meczu wrocławianie starali się zmazać plamę ze słabej pierwszej połowy, ale dobił ich ten sam co napoczął. Śpiączka świetnie w doliczonym czasie gry znalazł się w polu karnym, konsumując na kolację trzecim golem całe spotkanie.

PKO Ekstraklasa – 3. kolejka
Korona Kielce – Śląsk Wrocław 3-1 (2-0)
Bramki: Śpiączka 27′, Łukowski 35′ – Yeboah 48′

Korona Kielce: Forenc – Danek, Trojak, Petrow, Balić – Łukowski (62′ Zarandia), Deja (78′ Zebić), Szpakowski (74′ Corral), Takáč (62′ Sewerzyński), Podgórski (62′ Jac. Kiełb) – Śpiączka.
Śląsk Wrocław: Szromnik – Janasik, Poprawa, Grétarsson, V. Garcia – Olsen – Samiec-Talar (46′ Yeboah), Schwarz (66′ Łyszczarz), Hyjek (66′ Rzuchowski), Jastrzembski (46′ Leiva) – Quintana (82′ Bergier).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!