fot. Damian Kuziora

Wczoraj [07.08] Górnik Zabrze w ramach 3. kolejki nowego sezonu Ekstraklasy podejmował Raków Częstochowa, pokonując go skromnie 1:0. Gospodarze dopisali sobie 3 punkty do ligowej tabeli i uplasowali się w niej tuż przed Rakowem.

Podopieczni Marka Papszuna przegrali w tym roku dopiero drugie spotkanie! Pierwsze w maju z Zagłębiem w Lubinie 0:1, no i wczoraj z Górnikami. Oto rozpiska trzech ostatnich porażek drużyny z Częstochowy:

– 1:2 vs Górnik Zabrze [15.12.2021 r.]
– 0:1 vs Zagłębie [14.05.2022 r.]
– 0:1 vs Górnik Zabrze [07.08.2022 r.]

Ewidentnie nie leży im drużyna ze Śląska. Po meczu na konferencji prasowej głos zabrał n.in. szkoleniowiec gości Marek Papszun:

To był słaby mecz w naszym wykonaniu. W pierwszej połowie bez kultury gry, dużo nerwowości, mało zawodników, którzy mieli odpowiednią jakość. Na domiar złego daliśmy sobie strzelić gola tuż przed zejściem do szatni – podkreślił.

Dzisiaj byliśmy słabo dysponowani. W drugiej części, po zmianach, złapaliśmy dobry rytm, więcej energii i pojawiły się sytuacje. Mogliśmy strzelić bramkę. Potem trochę przekombinowałem, zmieniłem strukturę, niepotrzebnie zdjąłem z boiska Sebastiana Musiolika i to się trochę rozleciało – dodał.

Poszliśmy w emocje, bardzo chcieliśmy wyrównać i pewnie wygrać. Tak się nie gra w ekstraklasie. Raków nie powinien tak grać. Musimy razem dźwignąć tę porażkę, przeanalizować mecz, żeby się to nam nie zdarzało.

Trzeba oddać Górnikowi, że dobrze to rozegrali – kapitalne dośrodkowanie, Paluszek to piłkarz, który ma parametry bardzo dobre, wyszedł w górę w tempo, ciężko czasami to zatrzymać, więc tak też bramki padają, po tym, że przeciwnik coś zrobi świetnie, a nie, że my jakoś nawalamy – zakończył.

Już w czwartek Rakowa czeka bardzo ważny mecz, bowiem domowy rewanż III rundy eliminacji LKE ze słowackim Spartakiem Trnava. W pierwszym spotkaniu polski zespół wygrał na wyjeździe 2:0.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!