Fot: ŁKS Łódź

ŁKS Łódź pokonał wczoraj pewnie na swoim stadionie Puszczę Niepołomice 2:0, wskakując na 2. pozycję w tabeli. Łódzki klub w pierwszych pięciu meczach, wygrał 4-krotnie, raz przegrał. 

Dzierży 12 oczek na koncie i strzelił 8 bramek, do tego 5 stracił. Przed nim tylko Wisła Kraków Jerzego Brzęczka, która ma punkt więcej.

Wygląda na to, że podopieczni Kazimierza Moskala po kiepskiej końcówce ubiegłego sezonu, w której nie zagrali nawet w barażach o Ekstraklasę, nareszcie się przebudzili, zdobywając punkty. We wczorajszym spotkaniu ŁKS oddał dwa piękne strzały, zakończone bramkami. Już w 2. minucie Kamil Dankowski zaprezentował „spadającego liścia” z rzutu wolnego, nie dając żadnych szans bramkarzowi drużyny przeciwnej. 4 minuty później po otrzymaniu podania od partnera Michał Trąbka popisał się ładnym uderzeniem z pierwszej piłki. To były dwa szybkie i równocześnie jedyne gole w meczu. Oto skrót rywalizacji.

Pod koniec spotkania miała miejsce niecodzienna i zarazem zabawna sytuacja. Dwóch piłkarzy gospodarzy przebiegło pół boiska pustym polem na osamotnionego golkipera gości, mimo tego nie udało się strzelić trzeciego gola. Nastąpiło podanie do kolegi, który… znalazł się na minimalnej pozycji spalonej.

Poniżej owa sytuacja:

Łódzka drużyna najbliższy mecz rozegra 14 sierpnia na wyjeździe ze Stalą Rzeszów. Natomiast Puszcza dzień później podejmie Bruk Bet Termalikę Nieciecza.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!