Widzew Łódź w ramach 5. kolejki Ekstraklasy podejmował dziś Legię Warszawa, z którą przegrał 1:2. Podopieczni Kosty Runjaicia dopisali sobie kolejne 3 punkty, dzięki czemu uplasowali się na drugiej pozycji w tabeli Ekstraklasy.

PIERWSZA POŁOWA
Przez pierwsze dwa kwadranse nic specjalnego się nie działo. W 30. minucie goście objęli prowadzenie, za sprawą trafienia Mattiasa Johanssona, który precyzyjnym uderzeniem po ziemii znalazł drogę do siatki.

10 minut później Legia podwyższyła przewagę bramkową. Autorem drugiego trafienia Bartosz Kapustka, który po ładnej centrze Muciego z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do bramki.

Do przerwy to Legioniści byli lepsi o dwie bramki i w pełni zasłużenie prowadzili.

To bramka na 1:0, autorstwa Szweda Mattiasa Johanssona:

DRUGA POŁOWA
W 49. minucie Bartłomiej Pawłowski, zawodnik gospodarzy. pewnym strzałem spróbował zdobyć gola kontaktowego dla swojego zespołu, lecz piłka powędrowała wysoko ponad bramką Kacpra Tobiasza.

20 minut później z dystansu przymierzył Ernest Terpiłowski, ale niecelnie. Futbolówka przeszła obok miejsca strzeżonego przez 19-letniego bramkarza Legii.

W 75. minucie meczu Patryk Lipski dokładnie wrzucił w pole karne rywala, a Patyk Stępiński uderzeniem głową z bliskiej odległości pokonał Tobiasza. Widzewiakom szybko jednak uśmiechy z twarzy zeszły, ponieważ gol ten nie został uznany. Rozjemca spotkania dopatrzył się w tej sytuacji spalonego.

5 minut po owym wydarzeniu arbiter przerwał rywalizację, za sprawą kibiców Widzewa, zaczynających rzucać na murawę różne przedmioty w kierunku piłkarzy Legii Warszawa.

Po trzech minutach sytuacja została opanowana i sędzia wznowił mecz. Do drugiej połowy Szymon Marciniak doliczył aż 10 minut, podczas których gospodarzom udało się strzelić jedną bramkę. Lipski główkował z bardzo bliskiej odległości, nie dając szans Tobiaszowi! Asystował mu Karol Danielak. Ostatecznie to Legia pokonała Widzew 2:1.

KONIEC.

Widzew znów nie wygrał z Wojskowymi. Ostatnim razem ta sztuka udała im się… w sezonie 1999/2000, kiedy po boju zwyciężyli 3:2.

Dzięki wygranej Legia wskoczyła na drugą lokatę w lidze, zachowując 10 oczek. Przed nią już tylko niepokonana Wisła Płock. Do tej pory na 5 spotkań, 3 wygrała, jeden zremisowała i raz musiała się pogodzić z porażką.  Szkoleniowiec Wojskowych Kosta Runjaić na przedmeczowej konferencji powiedział: – Jestem przekonany, że nie przegramy z Widzewem.” Przewidział.

Natomiast Łódzki Widzew nie może powiedzieć, że dobrze rozpoczął rozgrywki w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. W tym momencie dzierży na koncie 4 punkty po pięciu rozegranych pojedynkach.

PKO Ekstraklasa – 5. kolejka
Widzew Łódź – Legia Warszawa 1:2
30′ Johansson, 42′ Kapustka, 90+10 Lipski

Widzew: Ravas; Danielak, Żyro, Czorbadżijski, Stępiński, Nunes, Shehu (46′ Sanchez), Kun (88′ Hansen), Terpiłowski, Letniowski (46′ Lipski), Pawłowski (88′ Szota)

Legia: Tobiasz; Johansson, Rose, Jędrzejczyk, Mladenović, Charatin (87′ Slisz), Wszołek, Josue, Kapustka (71′ Rosołek), Baku (86′ Pich), Muci

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!