Fot: Legia Warszawa. Kosta Runjaić

W ramach 5. kolejki Ekstraklasy Widzew Łódź podejmował na własnym stadionie stołeczną Legię Warszawa, poznając gorycz porażki. Było bowiem 2:1 dla zespołu gości, ale nie obyło się bez sędziowskich kontrowersji.

Na pomeczowej konferencji prasowej do głosu doszli szkoleniowcy obu zespołów:

Kosta Runjaić, Legia Warszawa: – Jestem trochę zmęczony, ale podejrzewam, że nie tylko ja – tak samo sztab i zawodnicy. To było ciężkie spotkanie toczone w świetnej atmosferze, ale takiej rywalizacji się spodziewaliśmy. Gospodarze walczyli do końca, ale mecz zakończył się naszym zwycięstwem – zaczął.

–  Dobrze weszliśmy w ten mecz. Graliśmy piłką, stwarzaliśmy okazje i zdobywaliśmy bramki. Zaprezentowaliśmy dobry poziom. W drugiej połowie Widzew wywarł na nas drużynę. Zabrakło nam spokoju. Nie zagraliśmy tak, jak sobie zakładaliśmy. Nie jest łatwo grać w takich meczach i przy takiej żywiołowej publiczności. Dzisiaj najważniejsze jest zwycięstwo. Gratuluję moim piłkarzom. Ogromny szacunek także dla naszych kibiców, którzy nas wspierali – powiedział Niemiec.

 – Podoba mi się styl Widzewa. Jest pewny siebie z piłką przy nodze. Nasz plan na ten mecz był podobny. Chcieliśmy kontrolować grę i długo utrzymywać się przy piłce. Nasi dwaj obrońcy szybko dostali żółte kartki i to był pewien problem. Nie mogliśmy grać tak agresywnie i kompaktowo – powiedział Runjaić.

Cieszę się, że wygraliśmy tak ważny dla klubu i kibiców mecz. Wiedziałem, że tradycja rywalizacji Legii i Widzewa jest bardzo długa. Przebiegliśmy w tym spotkaniu 119 km, co jest naszym rekordem od dłuższego czasu. Widzew pokonał jeszcze więcej kilometrów. Intensywność była bardzo wysoka. W tym meczu dominowała taktyka, było pełno walki. Cieszę się, że zabieramy trzy punkty do Warszawy – zakończył.

Janusz Niedźwiedź, opiekun Widzewa, będąc zawiedziony porażką, wspomniał o sytuacji, w której sędzia Szymon Marciniak nie zaliczył bramki Widzewowi:

Nie tak wyobrażaliśmy sobie dzisiejsze spotkanie. Liczyliśmy na wygraną. Mogę pochwalić zespół za drugą połowę, w której robiliśmy wszystko, żeby uzyskać korzystny wynik. Niestety, w pierwszej części, z wyjątkiem pierwszych 15 minut, nasza gra była słabsza. Zabrakło błysku, doskoku, odważnego wychodzenia na pozycję – stwierdził szkoleniowiec.

Żałuję, że nie strzeliliśmy szybciej gola, bo mecz inaczej by wyglądał. Ożywiłby się bardziej, a kibice mogliby nas ponieść przynajmniej do remisu. Bardzo długo trwało sprawdzenie tej sytuacji ze spalonym. Słyszymy, że minimalnym. Dobra druga połowa to zbyt mało, żeby wygrać z jakością, jaką ma Legia – skomentował.

Najbliższe spotkanie w Ekstraklasie Widzew zagra 20 sierpnia na wyjeździe z Wartą Poznań. Z kolei Legia dzień wcześniej zmierzy się u siebie z Górnikiem Zabrze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!