fot. Anna Sarnowska, polski-sport.com

W czwartkowy wieczór Arka Gdynia i Górnik Łęczna rywalizowały ze sobą w 1/32 finału Pucharu Polski sezonu 2022/23. Awans do kolejnej rundy zapewnili sobie łęcznianie, pogrążając karnymi drużynę Ryszarda Tarasiewicza 4:3.

I połowa

Po pierwszym gwizdku sędziego Sylwestra Rasmusa na Stadionie Miejskim w Gdyni od środka boiska rozpoczęli goście. W pierwszym i drugim kwadransie większość prób zaatakowania bramki rywala stosowali miejscowi. Wpierw w 6. minucie Mateusz Żebrowski (Arka Gdynia) uderzał zza pola karnego, jednak piłka przeleciała nad siatką. W 11. minucie Christian Alemán (Arka Gdynia) oddał strzał z dystansu, ale zbyt lekki i futbolówka bez problemu trafiła w ręce Macieja Gostomskiego (Górnik Łęczna). Kilka minut później piłkę przejęli łęcznianie, ale akcję szybko zakończył niepowodzeniem Łukasz Grzeszczyk (Górnik Łęczna), który przestrzelił z okolic 16. metra. W 23. minucie znów groźnie zrobiło się pod bramką przyjezdnych. Mateusz Żebrowski (Arka Gdynia) wbiegł w pole karne z prawego skrzydła i oddał tak mocny strzał, że bramkarz z Łęcznej z trudem to obronił. Więcej ataków ze strony Zielono-Czarnych zobaczyliśmy w końcówce tej połowy. W 39. minucie Serhii Krykun (Górnik Łęczna) próbował oddać strzał w krótki róg bramki, ale w odpowiednim momencie zainterweniował Michał Molenda (Arka Gdynia). W 44. minucie Damian Gąska (Górnik Łęczna) trochę na oślep posłał piłkę w pole karne, więc bramkarz Żółto-Niebieskich bez wysiłku przejął futbolówkę. Tym samym obydwa zespoły schodziły do szatni na przerwę z bezbramkowym wynikiem.

II połowa

Po przerwie od środka boiska rozpoczęli miejscowi, którzy wyszli na druga odsłonę w wyjściowym ustawieniu, w przeciwieństwie do zespołu gości, w którym pojawiły się dwie zmiany. Pierwsze minuty gry należały do przyjezdnych. Wpierw Serhii Krykun (Górnik Łęczna) zorganizował indywidualną akcję. Wybiegł nagle z piłką z lewego skrzydła przed pole karne i oddał niecelny strzał – futbolówka przeleciała nad bramką miejscowych. Chwile później mocny strzał oddał Damian Zbozień (Górnik Łęczna), który również pudłował – piłka nieznacznie minęła słupek. W 64. minucie Łukasz Grzeszczyk (Górnik Łęczna) umieścił nawet piłkę w bramce gospodarzy, jednak sędzia odgwizdał spalonego i gola nie uznał. W 68. minucie gospodarze zainicjowali świetną akcję. Omran Haydary (Arka Gdynia) idealnie podał do dobrze ustawionego w polu karnym Mateusza Żebrowskiego (Arka Gdynia). Ten jednak po przyjęciu piłki oddał mizerny strzał, który bez trudu uchwycił bramkarz z Lubelszczyzny. Z kolei w 75. minucie przed utratą bramki gdyński zespół uchronił Michał Molenda (Arka Gdynia). Celnie uderzał Serhii Krykun (Górnik Łęczna). W ostatniej minucie podstawowego czasu gry genialny strzał po ziemi oddał Hubert Adamczyk (Arka Gdynia). Wówczas w ostatniej chwili Maciej Gostomski (Górnik Łęczna) zdołał rzucić się w lewy róg i wybić tę piłkę. Kolejne sytuacje podbramkowe również nie przyniosły rezultatu, toteż zespoły czekała dogrywka (2x15minut).

Dogrywka

Wpierw rozpoczęli przyjezdni. W pierwszych minutach gry zarówno Adrian Purzycki (Arka Gdynia), jak i Karol Czubak (Arka Gdynia) oddawali niecelne strzały głową. Zespół w Gdyni zdecydowanie dłużej utrzymywał się przy piłce. W ostatnich minutach swoich sił próbował Sebastian Milewski (Arka Gdynia), ale oddany przez niego strzał z dystansu okazał się niecelny. Pierwsza część dogrywki mimo zdecydowanej przewagi Arki zakończyła się bezbramkowym wynikiem.

Drugą część dogrywki rozpoczęli gdynianie. Wpierw strzałem z dystansu atakował Karol Czubak (Arka Gdynia) – jednak oddany przez niego strzał okazał się niecelny. Po kilku minutach ten sam 21-letni napastnik główkował z kilku metrów. Wówczas tylko szybka interwencja bramkarza z Łęcznej uratowała zespół przyjezdnych przed utratą bramki. Żółto-Niebiescy nie odpuszczali. Na pięć minut przed końcem dogrywki Jerzy Tomal (Arka Gdynia) oddał strzał w światło bramki przyjezdnych, ale obronił to golkiper gości. Następnie dośrodkowywał jeszcze Hubert Adamczyk (Arka Gdynia), ale i to uchwycił Maciej Gostomski (Górnik Łęczna). Ta połowa również zakończyła się bezbramkowym rezultatem, toteż piłkarzy czekały rzuty karne.

Rzuty karne

Seria jedenastek okazała się szczęśliwsza dla podopiecznych Marcina Prasoła, a ostateczny zwycięski strzał wykonał Daniel Dziwniel (Górnik Łęczna). Jedenastki nie wykorzystał Omran Haydary (Arka Gdynia) i Przemysław Stolc (Arka Gdynia).

Fortuna Puchar Polski, 1/32 finału (1.09.2022r.)

Arka Gdynia vs Górnik Łęczna 0:0 po dogrywce, 3:4 (rzuty karne)

Żółte kartki: 16. Grzeszczyk (GKŁ), 33. Tomal (ARK), 76. Cisse (GKŁ), 88. Biernat (GKŁ), 101. Gąska (GKŁ)

Arka Gdynia: Molenda – Tomal, Ziemann, Marcjanik, Stolc, Purzycki, Aleman, Stępień, Żebrowski, Bednarski, Kuzimski. Trener: Ryszard Tarasiewicz

Górnik Łęczna: Gostomski – Zbozień, Dziwniel, Biernat, Cisse, Lykhovydko, Gąska, Tkacz, Kryeziu, Grzeszczyk, Krykun. Trener: Marcin Prasoł

Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!