fot. volleyballworld.com

W 1/8 finału Mistrzostw Świata 2022 Polska zmierzyła się z reprezentacją Tunezji. Na zwycięzcę tego spotkania czekała już drużyna USA, która chwilę wcześniej z trudem pokonała Turcję po tie- breaku. Biało- czerwoni pokazali klasę i nie dali przeciwnikowi żadnych szans. W ćwierćfinale zameldowali się bez straty seta.

Przewaga na koniec

Polska musiała się namęczyć w pierwszych akcjach, ponieważ nic nie wchodziło na czysto. Tunezyjczycy starannie się bronili, jednak biało- czerwonym udało się zyskać prowadzenie 2:0. Po błędzie Bartosza Kurka w polu serwisowym na tablicy pojawił się remis (3:3). Elyes Karamosli posłał piłkę w aut przy ataku i w rezultacie podarował punkt gospodarzom (9:12). Goście z Tunezji już w pierwszych akcjach pokazali, że łatwo skóry nie sprzedadzą. Kamil Semeniuk zapisał na koncie nieudana zagrywkę, a przeciwnicy w kolejnej akcji wyprowadzili skuteczną akcję. Tym samym po raz kolejny doprowadzili do remisu (13:13). Aleksander Śliwka popisał się dobrym serwisem, dzięki czemu podopieczni Nikoli Grbicia wyszli na największe do tej pory prowadzenie (19:15). Na koniec to gospodarze w całości przejęli parkiet i zwyciężyli wynikiem 25:20 po ataku Śliwki z lewego skrzydła.

Na polskich warunkach

Druga partia nie była już tak wyrównana jak pierwsza w początkowych minutach. Polacy weszli na swój poziom i zyskali właściwy rytm. Piłkę przechodzącą skończył Mateusz Bieniek, natomiast Jakub Kochanowski dołożył asa serwisowego. W rezultacie biało- czerwoni prowadzili już 10:5. Z Kochanowskim w polu zagrywki udało się doprowadzić do siedmiopunktowej przewagi (12:5). Teraz trzeba było zachować spokój i koncentrację, by doprowadzić wynik do końca i zapisać kolejnego seta na swoim koncie. Niezawodny dziś Śliwka po raz kolejny wykonał skuteczny atak na lewym skrzydle i dopisał kolejne „oczko” do swoich statystyk. Gospodarze prowadzili już 16:9 i wszystko wskazywało na to, że tej przewagi nie dadzą sobie wyrwać. Podopiecznym Nikoli Grbicia brakowało jedynie 5 „oczek” do zwycięstwa w drugiej odsłonie (20:13). Biało- czerwonym udało się zamknąć tego seta aż dziesięcioma punktami przewagi (25:15).

Bez straty seta

Trzecia partia także rozpoczęła się od przewagi reprezentacji Polski. Mimo zepsutej zagrywki Bartosza Kurka na tablicy nadal widniał wynik 12:10. Na parkiecie za Śliwkę pojawił się Tomasz Fornal. Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla ostatnimi czasy gra na takim poziomie, że zdecydowanie szkoda trzymać go w kwadracie dla rezerwowych. Trener zdecydował się także na kolejne zmiany, a na parkiecie pojawili się również Łukasz Kaczmarek i Karol Kłos. Dobry wyblok reprezentacji Polski pozwolił wyprowadzić akcję, która przyniosła punkt gospodarzom (20:17). Biało- czerwoni byli o krok od zameldowania się w ćwierćfinale tegorocznych mistrzostw świata (21:17). Prawdopodobnie cały mecz miał zakończyć się w trzech partiach ku uciesze kibiców, którzy w całości wypełnili hale w Gliwicach. Ostatni punkt Polakom podarował tunezyjski przyjmujący, który zaatakował bezpośrednio w taśmę (20:25).

Polska 3:0 Tunezja
(25:20; 25:15; 25:20)

Składy drużyn

Polska: Śliwka, Kurek, Zatorski (libero), Kochanowski, Bieniek, Semeniuk, Janusz oraz Łomacz, Fornal, Kaczmarek, Kłos

Tunezja: Ben Slimene, Karamosli, Nagga, Bouguerra, Korbosli (libero), Mbareki, Kadhi

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!