volleyballworld.com

Polska pokonała USA w ćwierćfinałowym spotkaniu Mistrzostw Świata. Pokonaliśmy rywali po niesamowitym dreszczowcu. Ostatecznie ograliśmy drużynę Stanów Zjednoczonych w pięciu setach. W ostatnim czasie to drugie zwycięstwo z drużyną USA. Kibice Polski mogą być zachwyceni.

Fantastyczny początek

Genialny atak Olka Śliwki dał nam pierwsze dwu punktowe prowadzenie w spotkaniu. Miało to miejsce przy wyniku 13:11. Po chwili i świetnej zagrywce naszego zawodnika prowadziliśmy już 15:12. Trzeba podkreślić, że wraz z upływem pierwszej partii coraz lepiej serwowali nasi zawodnicy. Natomiast nasi rywale często popełniali błędy w tym elemencie. Dwa asy serwisowe Kochanowskiego dały nam już czteropunktowe prowadzenie. Pierwsza partia zakończyła się genialnym blokiem naszej drużyny. Ostatecznie wygraliśmy 25:20.

Zachowana czujność

Od początku drugiego seta obie drużyny nie dawały sobie okazji na łatwe punkty. Gra była praktycznie pozbawiona błędów i stała na wysokim poziomie. Przy wyniku 20:19 zagrywką ustrzelił nas Aaron Russel. Po tym zagraniu na tablicy widniał wynik 21:19. As Mateusza Bieńka pozwolił nam odrobić stratę. Niestety po chwili znowu Amerykanie nas ukąsili zagrywką. Tym razem Kyle Russel uderzył bardzo kąśliwie. Polacy obronili piłkę setową. Chwilę później po genialnej wymianie przełamaliśmy drużynę USA i mieliśmy piłkę setową. Po niesamowitej końcówce wygrywamy tego seta 27:25.

Lekki zastój

W przeciwieństwie do wcześniejszych partii Grbcic dokonał zmiany już na początku seta. W efekcie tej rotacji nasza gra miała być bardziej agresywna. Nasz trener zdecydował się zmienić Semeniuka na Fornala. Amerykanie w trzecim secie pokazali więcej nieco więcej zaangażowania w Swojej grze. Dość łatwo wygrali tego seta. Ostatecznie przegraliśmy tę partię 25:21. W czwartym secie mimo wysokiego prowadzenia zawaliliśmy końcówkę. W związku ze spadkiem jakości w naszej grze doszło do piątej partii.

Medal Mistrzostw Świata w zasięgu

Ze względu na wagę tego spotkania widać było duże skupienie w grze zawodników. Ogółem pokazaliśmy więcej dojrzałości w grze niż nasi rywale. W piątej partii klasę pokazał Semeniuk. Dzięki jego serwisom odskoczyliśmy na trzy punkty przewagi zaraz na początku seta. Do tego ręki nie wstrzymał Mateusz Bieniek. Genialne serwisy Polaków oraz błędy Amerykanów dały nam wygraną. Dzięki temu droga do medalu Mistrzostw Świata jest otwarta. Ciężko jest oddać emocje, jakie panowały Gliwicach. Na szczęście nasi zawodnicy zagrali w ostatnich piłkach spotkania koncertowo. W kolejnym spotkaniu zmierzymy się z Brazylią.

Polska 3:2 USA
(25:20; 27:25; 21:25, 22:25, 15:12)

Polska: Kurek, Kochanowski, Bieniek, Śliwka, Semeniuk, Janusz, Zatorski (libero) oraz Fornal, Kaczmarek, Łomacz, Kwolek

USA: Anderson, A.Russell, Defalco, Christenson, Smith, Averill, Shoji (libero)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!