fot: volleyballworld.com

Mistrzostwa Świata okazały się słodko gorzkie dla naszej reprezentacji. W finałowym spotkaniu przegraliśmy z Włoską drużyną. W kluczowym spotkaniu tylko w pierwszej partii zdołaliśmy wygrać. Kolejne trzy sety padły łupem rywali.

W samo spotkanie weszliśmy z dużą determinacją. Bardzo dobrze radziliśmy sobie w zagrywce i bloku. Nasi rywale jednak w pierwszej części seta świetnie grali w obronie. Tylko z tego powodu nie potrafiliśmy odskoczyć wynikiem. W połowie seta straciliśmy nawet prowadzenie. Przełom nastąpił dopiero przy stanie 18:21. Na zagrywce pojawił się Bieniek. Dzięki jego postawie na tablicy pojawił się wynik 21:21. Mogliśmy nawet wyjść na prowadzenie w tym ustawieniu, ale Olek Śliwka wyrzucił piłkę w aut. Na szczęście w kolejnym obejściu wyszliśmy na prowadzenie. Ostatecznie wygraliśmy po świetnym bloku 25:22.

Początek końca

Drugi set rozpoczęliśmy mocniej. Prowadziliśmy już 3:0. Jednak nie poszliśmy za ciosem. Natomiast Włosi znaleźli sposób na zatrzymanie Barta Kurka w ataku. W związku, że rywale doprowadzili do remisu, Grbic dokonał zmian. Wprowadził za Bartosza Kurka Łukasza Kaczmarka. Zmiana od początku zmieniła obraz gry na naszą korzyść. W dalszym ciągu jednak przytrafiały się nam błędy. Włosi wygrali samą końcówkę seta i doprowadzili do remisu w spotkaniu.

Z całą pewnością trzeci set nie był w naszym wykonaniu idealny. Nasi rywale dostarczali nam mnóstwo piłek, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Ponownie w połowie seta w miejsce Kurka pojawił się Kaczmarek. W samej końcówce całkowicie nasza gra stanęła. Ostatecznie po fatalnej grze przegrywamy 25:18.

W czwartym secie kontynuowaliśmy naszą niemoc. Przegrywaliśmy już 13:8. Nasz trener starał się zmieniać. Niestety nie widać było poprawy. Brakowało sił i determinacji. Mimo dużych umiejętności naszej kadry to Włosi wykazali świetną pracę w obronie. Dodatkowo nie popełniali błędów. Przegrana w tym secie oznaczała Mistrzostwo Świata dla Włoch.

Po dwóch złotych medalach pora zaakceptować srebrny medal. Przyzwyczailiśmy się do sukcesów naszej drużyny. Trzeba pamiętać, że przegraliśmy dopiero w finale. Przy wyrównanej stawce zespołów należy uznać zdobycie krążka za sukces.

Polska 1:3 Włochy
(25:22; 21:25; 18:25, 20:25)

Polska: Kurek, Kochanowski, Bieniek, Śliwka, Semeniuk, Janusz, Zatorski (libero) oraz Fornal, Kaczmarek, Łomacz,

Włochy: Romano, Galassi, Anzani, Lavia, Michieletto, Giannelli, Balaso(libero)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!