foto: pzps.pl

Meczem z Serbią żeńska reprezentacja Polski rozpoczęła dziś w Neapolu turniej, który jest ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata. Biało-Czerwone rozegrały niezłe zawody, jednak po czterech setach musiały uznać wyższość aktualnych mistrzyń świata.

Dzisiejszym przeciwnikiem Polski była Serbia, która w rozpoczynających się 23 września mistrzostwach globu będzie bronić tytułu mistrz świata. Na mundial wróciły największe gwiazdy: Tijana Bosković i Brankica Mihajlović, których zabrakło w Lidze Narodów. Używając porównania szkolnego, wygrane sparingi z Bułgarią w Spodku były jak kartkówka, to rywalizacja z Serbkami była poważnym egzaminem. Już w pierwszym secie nasze siatkarki przekonały się, ile dla rywalek znaczy Bosković. Leworęczna atakująca była nie do zatrzymania – zbijała 10 razy, zdobywając siedem punktów.

Gra Serbii była prosta, jednak rywalki były za silne. Polki nie grały źle, jednak potencjał przeciwniczek był za duży. Najlepszy moment Biało-czerwone miały na początku, gdy po trzech asach Zuzanny Góreckiej i bloku na Bojanie Milenković prowadziły 10:7. Na tym jednak skończyła się równa gra, gdyż Bosković i MIhajlović były nie do zatrzymania.

Drugi set zaczął się obiecująco, gdyż Agnieszka Korneluk zablokowała na prawej stronie Bosković. Serbki zaskoczone oporem zaczęły popełniać błędy. Rozgrywająca Bojana Drca próbowała wykorzystywać inne koleżanki, pomijając liderkę drużyny. W reprezentacji Polski skuteczniejsza była Magdalena Stysiak, punktowały środkowe i rywalki nie odskoczyć. Zdenerwowane straciły skuteczność, a polski blok był bardzo szczelny (7 pkt.). Serwy Stysiak w końcówce pozwoliły odrobić straty, a decydujących akcjach Polki zatrzymały Bosković oraz Milenković i wygrały seta.

Kolejne dwa sety toczyły się już pod dyktando mistrzyń świata. Naszym siatkarkom nie można odmówić ambicji i waleczności, jednak Serbki były po prostu lepsze. Bosković zdobywała punkty, mimo że naprzeciwko miała blok Korneluk i Stysiak, najwyższych w polskiej drużynie. Warto zaznaczyć dobrą podwójną zmianę w wykonaniu Katarzyny Wenerskiej i Moniki Gałkowskiej.

Czwarta partia znów była wyrównana, choć cały czas prowadziły Serbki. Ale Polski nie poddawały się i po udanym kontrataku Stysiak traciły tylko punkt (20:21). Wtedy jednak przypomniała o sobie Bosković, kończąca ataki przy podwójnym bloku, a rywalkom pomogły błędy Weroniki Szlagowskiej i Gałkowskiej.

W drugim spotkaniu turnieju DHL w Neapolu Polska zagra z Włoszkami, które na inaugurację przegrały 1:3 z Turcją. Początek spotkania we wtorek o godzinie 20.

Polska – Serbia 1:3 (21:25, 25:21, 17:25, 21:25)

Polska: Wołosz, Różański, Korneluk, Stysiak, Górecka, Witkowska, Stenzel (libero) oraz Wenerska, Gałkowska, Szczygłowska (libero), Fedusio, Obiała, Szlagowska

Serbia: Drca, Mihajlović, Aleksić, Bosković, Milenkovi, Stevanović, Jegdić (libero) oraz Lazović, Busa

Źródło: pzps.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!