Jakub Rochowiak (fot. Michał Krzyżaniak)

Jakub Rochowiak ze Żnina został w San Nazzaro (Włochy) motorowodnym mistrzem świata w klasie OSY-400. Srebrny medal zdobył broniący tytułu Cezary Strumnik (Przygoda Chodzież). Na najniższym stopniu podium stanął Włoch Luca Finotti.

Jakub Rochowiak prowadził po pierwszym dniu mistrzostw rozgrywanych na rzece Po, uznawanej za jeden z najtrudniejszych motorowodnych akwenów. Wygrał dwa wyścigi i do niedzielnej części rywalizacji przystępował będąc w komfortowej sytuacji. Był praktycznie pewien miejsca na podium, a by utrzymać pierwszą pozycję wystarczyło przynajmniej w jednym z dwóch ostatnich wyścigów zająć drugie miejsce.

Już w pierwszym niedzielnym wyścigu Rochowiak zajął drugie miejsce. Linię mety minął tuż za broniącym złotego medalu sprzed roku Cezarym Strumnikiem. To wystarczyło, by mając 1100 punktów na koncie mieć zapewniony tytuł mistrzowski. Żninianin zrezygnował ze startu w czwartym biegu, który ponownie wygrał Strumnik. Do pełni szczęścia brakowało jeszcze tylko pozytywnego wyniku kontroli technicznej sprzętu.

Porażka obrońcy tytułu

Chodzieżanin, który swój pierwszy medal mistrzostw świata zdobył w 2015 zapewnił sobie tym samym srebro – kolejne w długiej i bogatej karierze. Do nowo kreowanego mistrza świata stracił 75 punktów. Obaj bowiem wygrali po dwa biegi, ale Rochowiak raz był drugi, za co otrzymał 300 punktów, a Strumnik trzeci – 225 punktów.

Brązowy medal przypadł w udziale reprezentantowi gospodarzy Luce Finotti, który pomimo słabszych wyników w niedzielę zdołał utrzymać się na podium.

Bardzo blisko świetnego wyniku był również trzeci reprezentant Polski Michał Poźniak (KSMiM Trzcianka). Po trzech wyścigach zajmował szóste miejsce, ale niepowodzenie w ostatnim biegu (dwunaste miejsce) zepchnęło go na dziewiątą pozycję w klasyfikacji końcowej.

Wyniki motorowodnych mistrzostw świata w klasie OSY-400:

  1. Jakub Rochowiak (Polska, WKS Zegrze) – 1100
  2. Cezary Strumnik (Polska, Przygoda Chodzież) – 1025
  3. Luca Finotti (Włochy) – 652
  4. Janis Badaukis (Łotwa) – 619
  5. Barbara Nikolet Bazinska (Słowacja) – 522
  6. Miroslav Bazinsky (Słowacja) – 391
  7. Francesco Troglio (Włochy) – 343
  8. Gintaras Marcinkus (Litwa) – 317
  9. Michał Poźniak (Polska, KSMiM Trzcianka) – 262
  10. Janos Szabo (Słowacja) – 195
  11. Akos Kaszas (Węgry) – 147
  12. Davide Scarpa (Włochy) – 124
  13. Erko Aabrams (Estonia) – 92
  14. Daniele Mammucari (Włochy) – 52
  15. Martina Barbarini (Włochy) – 49
  16. Andrea Pistello (Włochy) – 46
  17. Mattia Calzolari (Włochy) – 31
  18. Igor Vallisa (Włochy) – 9

Kombinacja włoska

Włosi, jako organizatorzy, dołożyli wszelkich starań, by odnieść jak największy sukces w tych mistrzostwach. Chociaż w ostatnich latach próżno szukać motorowodniaków z Półwyspu Apenińskiego w czołówce mistrzostw świata i Europy, w San Nazzaro pojawiło się ich aż ośmioro w osiemnastoosobowej stawce. Obok tych, którzy na co dzień ścigają się w mistrzostwach Włoch, w kadrze znaleźli się również ci bardziej znani z innych klas – Luca Finotti, Igor Vallisa, Francesco Troglio. Ba, „wygrzebany” został nawet startujący już w początkach lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku Daniele Mammucari. Wszystko na nic, bo po niezłym pierwszym wyścigu w końcowej walce o medale liczył się tylko Finotti. Jemu też sukces nie przyszedł lekko – czwartego w klasyfikacji Janisa Badaukisa z Łotwy wyprzedził o jedyne 33 punkty.

Złoto w piątym sezonie startów

Jakub Rochowiak to 26-letni zawodnik urodzony i zamieszkały w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie). Na co dzień reprezentuje barwy WKS-u Zegrze, od początku kariery pływa w klasie OSY-400.

Swój pierwszy start na motorowodnych zawodach zaliczył w Chodzieży w czerwcu 2018 roku podczas eliminacji mistrzostw Polski. Zajął wówczas piąte miejsce, a całe mistrzostwa ukończył na czwartym miejscu. W kolejnych trzech sezonach startów powtarzał ten wynik.

Bardzo udanie zaprezentował się podczas swego pierwszego startu w mistrzostwach świata klasy OSY-400 w 2021 roku w czeskich Jedovnicach. Na próbie czasowej uzyskał trzeci wynik i z takiego miejsca wystartował do pierwszego biegu. Ostatecznie sklasyfikowany został na siódmej pozycji zajmując piąte i dwukrotnie siódme miejsce w wyścigach.

Prawdziwy przełom w karierze Jakuba Rochowiaka nastąpił podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy rozgrywanych w Rogoźnie (woj. wielkopolskie). Po ostatnim wyścigu zajmował piąte miejsce, ale dyskwalifikacja zwycięzcy za nieprzepisowe zmiany w silniku i ponowne przeliczenie punktów niespodziewanie dały Kubie brązowy medal. Zdobył go wygrywając z czwartym w klasyfikacji Łotyszem Niklasem Rimeicansem zaledwie jednym punktem!

Pierwszy raz na podium mistrzostw Polski stanął dopiero w tym roku. Wygrał pierwszą eliminację krajowych zmagań w Żninie, a wyniki te powtórzył również podczas zawodów w Trzciance i Chodzieży. Do rozegrania pozostały jeszcze wyścigi w Rogoźnie, ale wszystko wskazuje na to, że prowadząc z kompletem punktów tutaj również okaże się najlepszy i do medali mistrzostw świata i Europy dorzuci wreszcie złoty krążek MP.

Niezbyt udane były tegoroczne mistrzostwa Europy na Litwie. Nie udało się na nich obronić brązu z Rogoźna. Z powodu różnych problemów technicznych żninianin ukończył je na ósmej pozycji. To niepowodzenie powetował sobie – z dużą nawiązką – podczas zakończonych dzisiaj mistrzostw globu.

Od tego sezonu w wyścigach klasy OSY-400 startuje również starszy brat Jakuba – Bartosz Rochowiak. Podczas eliminacji w Trzciance stanął na drugim stopniu podium.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!