Reprezentacja Polski wygrała z Walią niedzielny mecz 6. kolejki Ligi Narodów. Tym samym biało-czerwoni utrzymali się w Dywizji A, z czego cieszą się polscy piłkarze – Karol Świderski, Robert Lewandowski, czy Czesław Michniewicz.
Świderski ze zwycięskim golem
Gola dla Polski w niedzielnym spotkaniu z Walią zdobył Karol Świderski. – Cieszę się, że wykorzystałem jego podanie i udało mi się zdobyć bramkę. Rozegrałem kilka spotkań w kadrze obok Lewandowskiego. Dobrze się czuję na tej pozycji. Gram też tak w klubie i nie jest to dla mnie coś nowego – powiedział napastnik w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport. – Tych sytuacji było mało. W pierwszej połowie zmusiliśmy Walijczyków do biegania, ale brakowało dośrodkowań, choć sytuacje były. Szkoda, ale najważniejszym było wygrać, co zrealizowaliśmy – skwitował napastnik w rozmowie z Polsatem Sport.
Bohaterem Polaków był też Wojciech Szczęsny, który wielokrotnie ratował nas przed stratą gola. – Mam wrażenie, że dobrze czujemy się, kiedy trzeba dowieźć wynik do końca i gramy z ambicją. Pokazaliśmy charakter. Nie było wielkiej piłki, ale czasami tak się wygrywa spotkania – powiedział bramkarz dla TVP Sport.
Michniewicz ocenia mecz
Ze zwycięstwa cieszy się też trener Michniewicz, który pochwalił występ Wojciecha Szczęsnego. – Cieszymy się, że wygraliśmy. Zagraliśmy całkiem nieźle. W pierwszym kwadransie Walia przeważała. Doping niósł, ale przetrwaliśmy ten moment. Mieliśmy dobrą okazję po podaniu Zielińskiego do Żurkowskiego. Powinniśmy prowadzić 1:0, ale tak się nie stało. Dobrze grał Wojciech Szczęsny, który czuje się pewnie. Jest filarem tej reprezentacji. Dla mnie to zawsze był fantastyczny bramkarz – ocenił Michniewicz w rozmowie z TVP Sport. – To nie przypadek, że gra w Juventusie. Szczęsny kilka dni po kontuzji przesłał zdjęcie i powiedział, żeby się nie martwić. Jest w takim momencie, że każdy mecz mistrzowski jest dla niego istotny. Jest bardzo skoncentrowany – dodał trener na konferencji prasowej.
W niedzielnym meczu wystąpiliśmy na dwóch napastników, co się sprawdziło. Bramkę po asyście Lewandowskiego zdobył Świderski. – Chcemy grać dwójką napastników, ale nie zawsze jest to możliwe. Długo kontuzjowanym był Arkadiusz Milik, a Krzysztof Piątek nie grał w klubie. Dziś zobaczyliśmy współpracę Roberta z Karolem. Świderski bardzo dobrze czuje się z Lewandowskim. Arek jest bardziej statyczny i przywiązany do pozycji – zanalizował selekcjoner.
Trener Michniewicz opinią po meczu mógł też podzielić się na konferencji prasowej. – Ten mecz pokazał, że w takich meczach trzeba grać twardo. Dziś kontaktów było dużo, ale więcej kontaktów faulowych miała drużyna przeciwnika. My też nie ustępowaliśmy, dlatego z takim zespołem trzeba tak grać. Na mundialu podobnie będzie grał Meksyk – zauważył szkoleniowiec Polaków myślący o meczach czekających nas na MŚ w Katarze.
Michniewicz zauważył, że problemem jest system wiosna – jesień obowiązujący w MLS. Świderski będzie miał długą przerwę przed startem rozpoczynających się 20 listopada MŚ w Katarze. – Dziś jest dobrze, ale od na początku października skończy sezon, chyba, że awansuje do fazy play off – przypomniał.
Ocena spotkania przez Lewandowskiego
Mecz przed kamerami TVP Sport podsumował kapitan naszej reprezentacji, Robert Lewandowski.
– Zagraliśmy prościej, ale efektywnie. Dziś dobrze wyglądało utrzymywanie się przy piłce, ale czasami brakuje kropki nad i. Podchodzimy za małą ilością zawodników. Mogliśmy stworzyć kilka bardziej klarownych sytuacji i wcześniej ten mecz zakończyć. Dziś dostałem fajną piłkę od Kiwiora na szesnastkę i widziałem Świderskiego. Wiedziałem, że będzie mógł oddać strzał, jeśli zagram między obrońcami. Musimy próbować tego częściej, by grać na pamięć i być niebezpiecznym w ofensywie. Mogę być zadowolony z tej asysty – zanalizował napastnik FC Barcelony.
Dywizja A – nauka od najlepszych
Polacy utrzymują się w Dywizji A, choć nie potrafili wygrać spotkań z Holandią, czy Belgią, ale obcowanie z mocnymi rywalami jest bardzo ważne. – Fajnie jest rywalizować z takimi drużynami, bo można wiele się nauczyć. Mecz z Walią był ciężki, ale mamy od nich więcej jakości – podsumował dla Polsatu Sport Piotr Zieliński.