NIA CLOUDEN

Fatalna wręcz tragiczna skuteczność i to na własnej hali spowodowała, że inauguracja europejskich pucharów we własnej hali przez akademiczki z Lublina została po prostu oblana.

 

Lublinianki owszem prowadziły 7:4, ale później już było gorzej. Panathinaikos owszem też skuteczności nie miał wybitnej. Jednak po serii 9:0 wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca spotkania. W polskim zespole próbowała być aktywna Natasha Mack, ale na nie wiele się to zdawało. Po dwudziestu minutach zespół z stolicy Grecji prowadził 15:28. Owszem po zmianie stron po akcji 2+1 Mack i trafieniu Nii Clauden przewaga przyjezdnych stopniała do ośmiu oczek, ale szybko Panathinaikos i na to odpowiedział serią piętnastu oczek z rzędu. Lubelski zespół do walki poderwała jeszcze Clouden, a wtórowała jej w tym Emilia Kośla. Jednak jak się okazało  trzynasto punktowa przewaga i niemalże zerowa skuteczność nie dawały żadnych nadziei.

 

Gratuluję rywalkom zdecydowanego i zasłużone zwycięstwa. Ciężko cokolwiek powiedzieć o tym meczu, jeżeli z 27 rzutów trafia się 4. Trudno jest w takim wypadku o dobry wynik. Zabrakło nam siły i świeżości. Potrzebujemy graczy, bo nie da się grać cały sezon w ósemkę. Nie raz będzie to tak wyglądało, bo Mack czy Stanaćev nie są w stanie grać co mecz na takim poziomie – komentuje szkoleniowiec gospodyń Krzysztof Szewczyk.

W pierwszej kolejności chciałabym podziękować zespołowi z Lublina za to spotkanie. Wiedzieliśmy, że Lublin jest mocną drużyną, więc narzuciliśmy wolniejsze tempo i chcieliśmy grać twardo w obronie. Naszym celem było także zatrzymać najskuteczniejsze zawodniczki rywalek. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo grupa jest naprawdę wymagająca. W każdym starciu będziemy walczyć do ostatnich sekund –  wyjaśnia Eleni Kapogianni, szkoleniowiec zespołu gości.

 

Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Panathinaikos A.C. 38-51 (9-11, 6-17, 15-15, 8-8)

AZS UMCS: Mack (12), Clouden (11), Kośla (5), Stanaćev (3), Trzeciak (3), Ziętara (2), Wińkowska (2), Zając, Kuczyńska, Nassisi, Paulsson-Glantz (DNP).
Panathinaikos: Reed (21), Alexandri (10), Pavlopoulou (9), Potter (4), Kotoula (2), Sotiriou (2), Bountouri (2), Theodoromanolaki, Chairistanidou.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!