Kiksy bramkarza, rzut karny, dynamiczne kontry, łącznie pięć bramek i zaskakujące zwroty akcji. To wszystko tylko w tym jednym poniedziałkowym meczu. Ostatecznie trzy punktu z Radomia wywiozła Warta Poznań zwyciężając 3:2.

Spotkanie drużyn środka tabeli, kończyło 15 serię gier PKO Ekstraklasy. Na własnym boisku Radomiak podejmował Wartę Poznań. Oba zespoły w ostatnim czasie pokonały Piasta Gliwice, ta druga porażka z Radomiakiem skutkowała utratą stanowiska trenera przez Waldemara Fornalika.

I połowa

Pierwszą sytuację na bramkę mieli gospodarze, jednak strzał głową po dośrodkowaniu był tak samo mocny, co niecelny. Pierwszy kwadrans, to próby dośrodkowań Machado, nie raz próbował zakręcić obroną Warty, jednak z jego wrzutek nie wychodziło nic konkretnego. Mgła utrudniała na pewno oglądanie widowiska kibicom. Na pewno nie przeszkadzała w sędziowaniu, gdyż arbiter główny dobrze ocenił starcie Maepaa z Rossim, pokazując żółtą kartkę napastnikowi gości za próbę wymuszenia rzutu karnego. Jednak co chwilę później zrobił Kobylak, bramkarz Radomiaka trudno jest opisać. przy niegroźnej sytuacji, próbował przyjmować piłkę zmierzającą się w stronę bramki, jednak zrobił to tak nieporadnie, że futbolówka znalazła się w siatce. To nie był nawet strzał, bo dośrodkowana piłka odbiła się od pleców jednego z defensorów. Piłkarskie jaja w Radomiu. W 32. minucie Warta podwyższyła po kontrze na 2-0. Strzelcem bramki został Luis. Powtórki pokazały, że i tutaj Kobylak mógł się zachować zedcydowanie lepiej. Uderzenie było między nogami obrońcy, jednak zmierzał bliżej środka bramki. Także dzisiejszego wieczoru Kobylak nie zaliczy do udanych.

II połowa

Doskonale zaczęli drugą cześć gry gospodarze, chwilę po wznowieniu swoją drugą bramkę w sezonie zdobył Machado. Jako pierwszy dopadł do wybitej po dośrodkowaniu w pole karne piłki i z okolic 15 metra dał oddech swojemu zespołowi. Po chwili Warta mogła zdobyć trzecią bramkę, jednak strzał minimalnie przeszedł obok słupka. W 64. minucie było już 2-2, Nascimento pewnie wykorzystał rzut krany, po faulu na Grzybku. Odpowiedź Warty była błyskawiczna, dośrodkowanie z prawej strony skutecznie wykorzystał Zrelak.  Brawurowa pogoń gospodarzy będzie tylko ciekawostką w relacjach po tym spotkaniu. W pierwszej połowie Radomiak zrobił wszystko, żeby ten mecz przegrać, w drugiej dążył wszystkimi możliwymi sposobami żeby wyrównać, jednak w piłkę gra się przez dwie połowy, także jedna dobra nie wystarczyła do zdobycia jakichkolwiek puntów.

PKO Ekstraklasa- 15 kolejka
Radomiak Radom – Warta Poznań 2:3 (0:2)
Machado 46′, Nascimento 64′ (k) – Luis 20′, 32′, Zrelak 65′

Radomiak Radom: Kobylak- Rossi, Cichocki, Pedro (46.Feliks) –  Abramowicz, Nascimento, Roque Junior, Grzybek (66. Pawłowski)- Machado (84. Leonardo), Alves (46. Nowakowski), Semedo (46. Jakubik).

Warta Poznań: Grobelny- Szymanowicz, Ivanov, Stavropoulos- Grzesik, Szmyt (73. Żurawski), Kupczak, Kościelny- Luis (78. Pleśnierowicz), Zrelak (78. Destan), Maenpaa (46. Kopczyński).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!