Ten mecz można było wygrać, ale rozumie to ten zespół, który wyprowadza piłkę z defensywy poprzez pomoc do ataku. W obliczu wygranej Arabii Saudyjskiej w grupie pozostaje ogromny niedosyt. Niezmiennie potrzeba po remisie z Meksykiem dwóch zwycięstw.

Początek w wykonaniu obydwu drużyn był bardzo ostrożny. Zarówno Meksyk, jak i Polska nie bardzo chciały znaleźć skuteczną drogę do bramki. Pierwsze minuty dobrze rozpoczęli Nicola Zalewski i Bartosz Bereszyński. Już to nie najlepiej świadczy o wtorkowym meczu, bo przecież głównymi aktorami powinni być zawodnicy kreujący i wykańczający akcje pod bramką Guillermo Ochoi.

Wydaje się, że bardzo brakowało pomocników, którzy byliby w stanie obsłużyć osamotnionego Roberta Lewandowskiego w swoich poczynaniach. Kapitan reprezentacji Polski wywalczył jednak karnego. W pojedynku z doświadczonym Ochoią przegrał wojnę nerwów strzelając w prawy róg, tam gdzie akurat rzucił się uczestnik piątego Mundialu. Mogło zacząć się tak pięknie, ale na przerwę zawodnicy obu drużyn schodzili przy rezultacie bezbramkowym.

W drugiej połowie Polacy ruszyli do śmielszych ataków, obie drużyny się odsłoniły. Meksyk pozostawał groźny w swojej grze skrzydłami, a nasza drużyna mogła tylko operować piłką na poziomie linii zawodników wahadłowych. Na pewno nie widać było planu na grę, a jeśli jakiś był to chyba ten obejmujący długą piłkę na Lewandowskiego. Nie był to mecz, który mógł się podobać kibicom, ale do samego końca liczyliśmy na zwycięstwo, tak samo jak El Tri.

Po bezbramkowym remisie z Meksykiem, w polskiej grupie przoduje Arabia Saudyjska, a ostatnia jest Argentyna. Drużyna Michniewicza musi pokazać skuteczność i przede wszystkim wypracowywać sobie więcej akcji ofensywnych w dwóch pozostałych meczach. Musimy teraz już z rywalem prowadzić otwartą grę, ale szansa była niepowtarzalna. Czy powinniśmy wypominać jednemu Lewandowskiemu nieskutecznego karnego? Na to pytanie ciężko znaleźć odpowiedź, ale byłoby to nasze, takie Polskie narzekanie.

Następny mecz Polacy zagrają 26 listopada właśnie z Arabią Saudyjską i taktyka opierająca się na długiej piłce na Lewandowskiego może się już nie sprawdzić. To będzie pojedynek dwóch odrębnych kultur gry.

MŚ -1.kolejka
Meksyk – Polska 0:0

Żółte kartki – Sanchez, Moreno – Frankowski.

Sędzia: Christopher Beath (Australia). Widzów: 39 369.

Meksyk: Guillermo Ochoa – Jorge Sanchez, Hector Moreno, Cesar Montes, Jesus Gallardo – Edson Alvarez, Hector Herrera (71. Carlos Rodriguez), Luis Chavez – Hirving Lozano, Henry Martin (71. Raul Jimenez), Alexis Vega (84. Uriel Antuna).

Polska: Wojciech Szczęsny – Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński – Jakub Kamiński, Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński (87. Arkadiusz Milik), Sebastian Szymański (71. Przemysław Frankowski), Nicola Zalewski (46. Krystian Bielik) – Robert Lewandowski.

 

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!