W trzecim występie eliminacji mistrzostw Europy 2023 reprezentacja Polski poniosła drugą porażkę, ulegając w Gnieźnie Słowenii 71-78. O porażce Polek zadecydowała słaba kwarta otwarcia, a także gra nieszczelna defensywa w końcowej części.

Otwarcie wyniku nastąpiło po trzypunktowym rzucie Agnieszki Skobel, ale potem Polkom szło jak po grudzie. Nie miały pomysłu na grę w ataku, rzuty oddawały najczęściej z nieprzygotowanych pozycji, a w defensywie było wolniejsze od rywalek. Słowenki szybko przejęły inicjatywę, objęły prowadzenie, które z każdą minutą powiększały. Pierwsza kwarta pojedynku w Gnieźnie kończona została w pesymistycznym nastroju, gdyż ze stratą 12 punktów (14:26), a wręcz irytująca była seria w tej nieudanej części 0:15.

Po dwuminutowej przerwie Biało-Czerwone były już nie do poznania. Dynamika rozgrywania akcji, świetna postawa pod koszem Weroniki Telengi i rzuty z dystansu Klaudii Gertchen porwały do boju polską reprezentację, która z kolei po serii 10:0 na początku drugiej odsłony, niemal całkowicie odrobiła straty (24:26). Małym problemem w obliczu agresywnej obrony stało się złapanie przez polski zespół 4 fauli, gdyż sporo czystych interwencji w obronie dawały szanse na kolejne udane akcje, z których reprezentantki Polski korzystały, wychodząc na prowadzenie w połowie drugiej kwarty (32:30). Do końca kwarty inicjatywa należała do gospodyń, które na przerwę schodziły z czteropunktowym zapasem (41:37).

Pierwsze minuty  po przerwie ponownie nie były udane. Przez pięć minut Biało-Czerwone zdobyły zaledwie 5 punktów, pozwalając jednocześnie na swobodne poruszanie się przyjezdnych, które punktowały z wielu pozycji. Po rzucie za trzy Friskovac Słowenia w połowie trzeciej kwarty prowadziła 6-cioma punktami (46:52).

Następnie z obu stron dużo było niedokładności i niecelnych rzutów, ale na szczęście Anna Makurat i Amalia Rembiszewska trafiły zza linii 6,75, doprowadzając na 1,21 minuty przed końcem tej odsłony do remisu (54:54). Ten wynik pozostał do malej przerwy przed ostatnią kwartą.

Czwarta kwarta zaczęła się od dwóch rzutów za dwa Słowenek i one utrzymywały się przy prowadzeniu, które wahało się przez 5 minut między jednym a pięcioma „oczkami” dystansu. Pod koniec 36. minuty Telenga brawurowym wejściem pod kosz odzyskała Polkom prowadzenie (66:65), ale niebawem po trzypunktowym trafieniu przyjezdnych i kontrze rywalek reprezentacja znad Wisły była w trudnej sytuacji (69:72). Nie zmieniły tego trendu ostatnie minuty, w których rozpaczliwe rzuty z dystansu odbijały się od obręczy, ułatwiając zadanie Słowenkom, które postawiły kropkę nad „i”.

Polska – Słowenia  71:78 (14:26, 27:11, 13:17, 17:24)

Polska: Marissa Kastanek 11, Amalia Rembiszewska 10, Klaudia Gertchen 10, Anna Makurat 8, Weronika Telenga 12 (15 zb), Weronika Gajda 6, Agnieszka Skobel 5, Anna Jakubiuk 4, Julia Drop 3, Kamila Borkowska 2, Liliana Banaszak 0.

Słowenia: Teja Oblak 14 (13 as), Zala Friskovec 14, Eva Lisec 14, Tina Cvijanović 13, Mojca Jelenc 12, Tina Jakovina 6, Lea Debeljak 3, Ajsa Sivka 2, Marusa Senicar 0, Aleksandra Kroselj 0.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!