Piłka nożna
foto: Patryk Górecki

To już jutro! Reprezentacja Polski o godzinie 20-stej zmierzy się z Argentyną w ramach ostatniego spotkania fazy grupowej mundialu w Katarze. W tym samym momencie zacznie się  pojedynek Arabii Saudyjskiej z Meksykiem, czyli naszych grupowiczów. W dzisiejszej i zarazem ostatniej konferencji prasowej przed niezwykle ważnym meczem wzięli udział Czesław Michniewicz, Karol Świderski oraz Łukasz Skorupski

Oto ich wypowiedzi:

ŁK, golkiper włoskiej Bolonii: – Ja osobiście tak przeżywam te mecze jakbym grał w podstawowym składzie. Jestem szczęśliwy z tego, że tutaj jestem. Wojtkowi Szczęsnemu życzę jak najlepiej, bo on gra dla nas, dla naszej drużyny.

Argentyna jest bardzo mocnym zespołem, my też mamy bardzo wartościowych zawodników. Wychodzimy na mecz, robimy swoje i będziemy walczyć do końca. 

KŚ, napastnik Charlotte FC: – Czujemy się dobrze. Widzę duży spokój, koncentrację. Do meczu zostało niewiele czasu. Ale to my jesteśmy liderem i przystępujemy z lepszej pozycji do tego spotkania.

Wiadomo, że Argentyna jest jedną z najlepszych drużyn na świecie, ale zrobimy wszystko, żebyśmy to my wygrali.

CM, selekcjoner polskiej kadry: – Jeśli chodzi o skład to wiem, jaki mam w głowie na dziś, ale mamy jeszcze jeden trening przed sobą. 

Cały świat czeka na pojedynek Roberta Lewandowskiego z Leo Messim. Są świetnymi piłkarzami – nie chcę wskazywać lepszego. To będzie przede wszystkim pojedynek Polski z Argentyną.

Nie wiem w jakim składzie zagra Argentyna. Tych zmian po pierwszym meczu było dużo – pięć. Jest po dobrym meczu z Meksykiem i podobnego składu spodziewamy się w meczu z Polską.

Jestem zadowolony ze sposobu, jak zagraliśmy w defensywie w tych dwóch meczach. Nie straciliśmy gola, co jest ważne. Jestem zadowolony z postawy zawodników. 

Wszyscy jesteśmy dumni, że tu jesteśmy. To mój najszczęśliwszy czas – chwilo, trwaj!

Czuję się tak samo, odkąd tutaj przyjechaliśmy. Jesteśmy w fantastycznym miejscu i czasie. Czerpiemy radość i każdego dnia mamy satysfakcję z tego, że tu jesteśmy. Myślę, że zawodnicy mają podobne odczucia. 

Cieszę się, bo wiele razy jeździłem do FC Barcelony, żeby zobaczyć piłkę na światowym poziomie. Jutro zagramy z Argentyną, o stawkę, jaką jest wyjście z grupy. Zrobimy wszystko, aby ten wynik był dla nas korzystny.

Od osiemnastu lat wszyscy zastanawiają się jak zatrzymać Leo Messiego. Jednoznacznej odpowiedzi nie poznamy, dopóki nie zakończy kariery. Zapowiedział, że to jego ostatni turniej. Uchodzą za faworytów do walki o medale.

Jak zapytacie każdego zawodnika i trenera, co to znaczy zagrać z Argentyną na mistrzostwach świata to każdy odpowie, że to wielkie wyróżnienie.

Nie nastawiamy się na jeden element – na obronę. Musimy być przygotowani na każdy wariant. Jak ktoś szykuje się na 0:0 z Argentyną, to taki zespół szykuje się na zgubę. 

– Nie będzie meczu jeden na jednego Roberta Lewandowskiego z Leo Messim – to nie tenis. Każdy z nich potrzebuje zawodników wokół siebie. Nikt sam nie wygrywa mistrzostwa świata – zakończył.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!