W zaległym spotkaniu z 8. serii PGNiG Superligi Łomża Industria Kielce rozbiła w Ostrowie Wielkopolskim ARGED Ostrovię 45:23, w efektownym stylu wracając na fotel lidera rozgrywek.

Łomża Industria Kielce dotarła do Ostrowa Wielkopolskiego prosto z meczu Ligi Mistrzów z norweskim Handball Elverum. Mistrz Polski co prawda wygrał 27:26, ale trener Talant Dujszebajew nie ukrywał swojej złości. – Byliśmy źli na siebie po tym spotkaniu, dlatego dzisiaj siedziało w nas to wszystko. Między innymi stąd taki wynik w Ostrowie. 

Trudno się tutaj nie zgodzić ze słowami trenera Talanta Dujszebajewa. Jego zespół w Arenie Ostrów sprawiał wrażenie, jakby faktycznie chciał od pierwszego gwizdka sędziów poprawić sobie humor po spotkaniu w Norwegii. W 11. minucie goście prowadzili już 6:1. Ostrovia mimo dzielnej postawy potrafiła zbliżyć się tylko na trzy bramki różnicy. Od stanu 6:3 dla przyjezdnych, skończyły się sportowe emocje w Arenie Ostrów. Mistrzowie Polski mimo drobnych przestojów w grze, z każdą kolejną minutą powiększali swoją przewagę. W bramce dobrze spisywał się Andreas Wolff, w ataku za szybki dla defensorów gospodarzy był Dylan Nahi (z ośmioma trafieniami wybrany MVP meczu).

Łomża Industria Kielce schodziła na przerwę prowadząc 18:10. I kiedy wydawało się, że goście w drugich trzydziestu minutach spuszczą z tonu, kibice w Arenie Ostrów oglądali jeszcze bardziej rozpędzoną drużynę. Okres między 40 a 50 minutą mistrzowie Polski wygrali 13:1. Mecz skończył się z najlepszym w tym sezonie wynikiem bramkowym drużyny prowadzonej przez Talanta Dujszebajewa oraz największą przewagą nad rywalem. Zespół z Kielc wygrał zaległe spotkanie 8. serii PGNiG Superligi 45:23!

Patrząc z perspektywy całego meczu, najciekawszym momentem było powitanie w Ostrowie Wielkopolskim wychowanka klubu Krzysztofa Lijewskie, obecnie asystenta trenera Łomży Industria Kielce. Krzysztof Lijewski przed meczem otrzymał od prezesa Arged KPR Ostrovia pamiątkową koszulkę z numerem 3, z którym występował w biało-czerwonych barwach. – Wyjechałem stąd jako nastolatek, bo chciałem zobaczyć kawałek dobrej piłki ręcznej i wyruszyłem w świat. Teraz jak skończyłem grać, historia zatoczyła koło, wróciłem do Ostrowa i spotkałem tutaj naprawdę bardzo dobry zespół w Superlidze i piękną halę. Widocznie tak musiało być. Bardzo cieszę, bo długo czekałem na to spotkanie, na tę chwilę – powiedział Lijewski.

– Krzysztof sporo mi opowiadał o swoim rodzinnym mieście. Wiem, że również koszykarze grają tutaj na bardzo wysokim poziomie, teraz są też piłkarze ręczni. Słyszałem, że to miasto słynie ze szkolenia młodzieży. Nie pozostaje wam nic innego jak tylko się cieszyć z takiego poziomu sportowego, z pięknej i nowoczesnej hali. Są tutaj świetni kibice. To wszystko jest na plus dla naszej dyscypliny – dodał trener Talant Dujszebajew.

Arged KPR Ostrovia – Łomża Industria Kielce 23:45 (10:18)

KPR Arged Ostrovia: Krekora (3/17 – 18%), Balcerek (5/23 – 22%), Zimny (4/16 – 25%) – Adamski 4, Marciniak 4, Gierak 4, Szpera 3, Misiejuk 2, Przybylski 2, Klopsteg 1, Tomczak 1, Wojciechowski 1, Szych 1 oraz Wadowski, Gajek, Urbaniak.
Karne: 4/4.
Kary: 6 min. (Misiejuk 4 min., Wojciechowski 2 min.).

Łomża Industria: Wolff (11/34 – 32%) – Nahi 8, Karalek 6, Tournat 6, Sićko 5, Wiaderny 5, Remili 4, Olejniczak 3, Stenmalm 2, Thartarson 2, Sanchez 2, Dujshebaev 1, Gębala 1.
Karne: 3/4.
Kary: 10 min. (Karalek, Tournat, Wiaderny, Stenmalm, Gębala – po 2 min.).

Źródło: Biuro prasowe PGNiG Superliga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!