MATEUSZ SZLACHETKA GTK Gliwice / fot. Karol Makowski polski-sport.com

Faworyzowana Legia w tragicznym stylu we własnej hali przegrywa z GTK Gliwice. Ekipa z Śląska grała na wysokiej intensywności i co ważne cały mecz skutecznie.

Początek spotkania należał do legionistów. Po trafieniu Groselle’a prowadzili 14:6. Jedna w tym momencie gliwiczanie rozpoczęli odrabianie strat. Seria ośmiu oczek z rzędu GTK pomogła. Legia w czwartej minucie kompletnie stanęła w ataku. Przez ponad pięć i pół minuty zdobyła tylko dwa oczka tracąc aż siedemnaście. Ważne rzuty trafiali Rowland z Putem. Swoje dorzucał Murphy. W drugiej odsłonie goście kontynuowali swoją grę. Dalej swoje dorzucali wcześniej wspomniani zawodnicy GTK. Skutecznie poczynaniami gliwiczan kierował Rowland, który do przerwy miał na koncie 9 pkt i 7 asyst. Po kolejnej mini serii gości Legia przegrywała 21:42. Gościom jeszcze udało się podwyższyć na moment prowadzenie nawet do dwudziestu dwóch oczek. W końcówce warszawianie zmniejszali straty, ale dalej ich gra wyglądała chaotycznie. Legionistom brakowało skuteczności. Po dwudziestu minutach gospodarze legitymowali się skutecznością na poziomie 37,9% z gry, a GTK blisko 56%.

Po zmianie stron długo inicjatywę ba boisku dalej mieli gliwiczanie. Ich przewaga oscylowała na poziomie ponownie dwudziestu dwóch punktów. Pojedyncze trafienia Wyki czy trójka Kamińskiego owszem zmniejszały straty do stanu 49:62 dla gości po trzech kwartach. Jednak obraz nędzy i rozpaczy (dosłownie) dla Legii miał dopiero nadejść. W czwartej kwarcie GTK pokazał, że skuteczna gra do tej pory nie była przypadkiem. Trafiali Szlachetka, Skifić i Murphy. W końcówce dwukrotnie trójki trafił Rowland równo z syreną 24 sekund czym dobił i tak konającą Legię w tym spotkaniu.

Dla GTK 26 pkt, 6 zbiórek i 9 asyst oraz 2 przechwyty zdobył Earl Rowland. Dla Legii 12 oczek zdobył Geoffrey Groselle. Amerykanin z polskim paszportem był jedynym zawodnikiem warszawskiej drużyn który miał dwucyfrowy dorobek punktowy.

 

LEGIA WARSZAWA – GTK GLIWICE  61:84  (18:26, 16:23, 15:13, 12:22)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!