Wczoraj od sprintu rozpoczął się biathlonowy Puchar Świata w słoweńskiej Pokljuce. O ile w czwartek mieliśmy powody do radości za sprawą Kamili Żuk, o tyle dziś panowie spisali się nie najlepiej.
To był najlepszy wynik Żuk w tym sezonie. Polka po długiej tułaczce kończonej na odległych miejscach nareszcie wróciła do czołowej piętnastki zawodów. Udało się to za sprawą bezbłędnego strzelania i nie najgorszego biegu. Pozostałe Polki tak dobrze nie wypadły. Joanna Jakieła zaliczyła jedno pudło i zakończyła zmagania na 44. pozycji. Anna Mąka i Natalia Sidorowicz jeszcze więcej pudłowały, co dodatkowo przy słabym biegu pozwoliło im się uplasować kolejno na 74. i 80. miejscu.
Wyniki sprintu kobiet:
1. Elvira Oeberg – 20.25.2
2. Julia Simon +6,9
3. Dorothea Wierer +18,7
15. Kamila Żuk +58,3
44. Joanna Jakieła +2.00.9
74. Anna Mąka (dwa pudła) +3.23.6
80. Natalia Sidorowicz (trzy pudła) +3.55.9
Dziś startowali panowie, w tym Andrzej Nędza-Kubiniec, Grzegorz Guzik i Marcin Zawół. Niestety wszyscy z nich znaleźli się na odległych lokatach (poza czołową sześćdziesiątką). Polacy pudłowali na strzelnicy, a do tego bardzo wolno biegli, co nie mogło pozwolić na dobry rezultat.
Wyniki sprintu mężczyzn:
1. Johannes Thingnes Boe – 23.55.9
2. Tarjei Boe +48,1
3. Sturla Holm Laegreid +55,6
69. Andrzej Nędza-Kubiniec (jedno pudło) +3.36.7
77. Grzegorz Guzik (dwa pudła) +3.58.6
88. Marcin Zawół (trzy pudła) +4.44.7