SPARKLE TAYLOR Polski Cukier AZS UMS Lublin / fot. Karol Makowski polski-sport.com

Wielki mecz Jessici Jackson. Autorka trzydziestu dwóch punktów poprowadziła SKK Polonię do ważnej wygranej nad wicemistrzyniami Polski z Lublina.

 

Pierwsze akcje zarysowywały lekką przewagę lublinianek, ale szybko zawodniczki SKK potrafiły wyjść na prowadzenie 16:11 i 18:13. W zespole gospodyń dobrze prezentowała się Jessica Jackson, a ważne trafienia dodawała w pierwszej części Marta Mistygacz i Angelina Radić. Dzięki temu Polonia prowadziła 23:20 po pierwszej kwarcie. W drugiej odsłonie zawodniczki trenera Gordona zacisnęły grę w obronie. Zaczęły mocniej atakować zawodniczkę z piłką. Aleksandra Stanacev mózg w ataku lublinianek miała problemy z rozegraniem akcji. Początek drugiej kwarty należał do warszawianek. Po kolejnej trójce Angeliny Radić Polonia prowadziła 30:24. Od tego momentu lublinanki zaczęły powoli wchodzić w spotkanie. Przewaga SKK zmalała do stanu 32:31 po punktach Sparkle Taylor. Długo Polonia nie oddawała jeszcze pola rywalkom. Jednak na niespełna 2,5 minity do końca drugiej kwarty gdy zza łuku trafiła Stanacev prowadzenie wróciło do lublinianek. W końcówce już z żadnej ekip nie udało się osiągnąć większej przewagi. W pierwszej połowie grę SKK w ataku ciągnęła Jessica Jackson, która do przerwy zdobyła 19 punktów, w tym 3/4 zza łuku.

Po zmianie stron lepiej w mecz weszły wicemistrzynie Polski. Akademiczki z Lublina zaczęły od serii 6:0. Jednak po czasie dla Polonii warszawianki wróciły do gry. Stołecznej ekipie wystarczyło 1,5 minuty by odpowiedzieć serią 8:0. Polonistki złapały rytm. Druga część tej kwarty należała do warszawianek. Gospodynie zmuszały lublinianki do strat. Po dwóch trafieniach w końcówce Klaudii Sosnowskiej warszawianki prowadziły nawet 59:49. Lubelski zespół pudłował i brakowało w jej szeregach klasycznej strzelby. Sytuacja zaczęła się dopiero odwracać w czwartej kwarcie, gdzie i tak przyjezdne dług szukały skuteczności. Jak już lubliniankom zaczęło wpadać to na tablicy pojawił się wynik 66:64 po rzutach wolnych Magdaleny Ziętary. Jednak od czego w SKK była Jessica Jackson. Amerykanka trafiła w czterdzieści sekund dwie trójki. SKK mogło łapać oddech bo do końca spotkania pozostawały trzy minuty. Gdy na niespełna dwie minuty do końca spotkania kolejny rzut zza łuku trafiła Andreona Keys prowadzenie gospodyń wynosiło aż dziewięć oczek. Tej przewagi lublinianki nie były w stanie odrobić.

 

SKK POLONIA WARSZAWA – POLSKI CUKIER AZS UMCS LUBLIN 77:72 (23:20, 17:21, 19:11, 18:20)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!