foto: Damian Kuziora

W 4. serii Ligi Mistrzyń Developres BELLA DOLINA Rzeszów wygrał za trzy punkty za Vasasem Obuda Budapeszt. Wicemistrzynie Polski były w tym pojedynku zdecydowanie lepsze od mistrzyń Węgier, a słabsza druga partia – choć oddana rywalkom – oraz wyrównana ostatnia nie zaważyły na stracie punktu.

Pierwsza długa akcja meczu w trzech atakach rzeszowianek nie dała powodzenia, lecz w aut zaatakowała Bannister i miejscowe prowadziły. Węgierski zespół szybko wyrównał, lecz w następnych akcjach miażdżącą przewagę we wszystkich elementach gry miał Developres, pierwotnie uzyskując 5 punktów przewagi (7:2), a po sprytnym minięciu bloku przez Jelenę Blagojević 8 (11:3). Serwisy serbskiej kapitan sprokurowały prawdziwe tornado na połowie Vasasu. Gospodynie świetnie czuły się w bloku i kontrze, powiększając inicjatywę do 13. oczek (17:4). Obraz batalii pierwszej partii nie zmienił się już do końca. Ataki Ann Kalandadze, Gabrieli Orvosovej, Magdaleny Jurczyk, Weroniki Centki oraz as serwisowy Katarzyny Wenerskiej docisnęły do muru zespół z Budapesztu, zaś atak po skosie Weroniki Szlagowskiej dobił rywali w inauguracyjnej odsłonie (25:10).

Oblicze meczu starały się zmienić początkiem drugiego seta Bannister i Boyko, przy wsparciu rozgrywającej Skrypak, które trzymały gościom wynik (7:7). Przy zagrywkach Kump na 3 punkty przewagi wyszły przyjezdne (7:10). Zespół z Budapesztu utrzymywał poziom gry, a po stronie rzeszowianek wkradły się błędy, najczęstsze w przyjęciu. Po asie serwisowym Skrypak przyjezdne miały już 7 punktów zaliczki (12:19). Ten stan nie zmienił się w dalszej części rywalizacji drugiej odsłony (18:25).

Coraz śmielej poczynające sobie zawodniczki z Budapesztu zaczęły trzeci set od trzech punktów z rzędu, ale poskromienie ich przyszło w porę ze strony Kalandadze, która punktowała w dwóch atakach, a także zanotowała dwa asy serwisowe na budowanie zapasu Developresu (7:4). W kolejnych piłkach węgierski zespół ani myślał ustąpić dochodząc na punkt (8:7), jednak Wenerska przyspieszała rozgrywanie kolejnych piłek, co było znaczącym utrudnieniem dla tracących dystans rywalek. Atak Kalandadze doprowadził do 5-punktowej zaliczki (14:9), zaś zagrywki Wenerskiej, w tym 2 asy serwisowy położyły na łopatki w tym rozdaniu Vasas (20:10). Gnębiony pierwszorzędnymi zagraniami Orvosovej zespół z Budapesztu nie był już w stanie się podnieść i nic nie wskórał również przy ostatnim ataku z prawej flanki Czeszki (25:13)

Czwarta partia otwarta została dwoma sytuacyjnymi pchnięciami piłki na końcową linię Kalandadze. Drużyna z Budapesztu chcąc przedłużyć nadzieje na punkty w tym spotkaniu nie mogła oddawać pola i poza nielicznymi wyjątkami przez dłuższy czas partia była wyrównana, a strachu rzeszowiankom serwami napędziła Fricova (8:10). Gorsza nie chciała być w polu zagrywki Papp i po kolejnym asie gości w tym secie ponownie prowadził Vasas (11:12). Widowiskowa wymiana ciosów trwała do decydującej fazy seta, w której na bezpieczną przewagę wyprowadziła rzeszowianki atakiem po bloku Orvosova (23:21). Developres zachował już ten dystans do końca, a wyroku nad zespołem z Budapesztu dokonała technicznym atakiem z lewego skrzydła Blagojević.

Developres BELLA DOLINA Rzeszów – Vasas Obuda Budapeszt 3:1 (25:10, 18:25, 25:13, 25:23)

MVP: Ann Kalandadze

Developres BELLA DOLINA Rzeszów: Bagrowska, Blagojević, Obiała, Centka, Wenerska, Rapacz, Orvosova, Szlagowska, Kalandadze, Jurczyk, Bińczycka, Szczygłowska, Przybyła
Vasas Obuda Budapeszt: Vezsenyi, Kump, Fabian, Bannister, Torok, Skrypak, Papp, Jambor, Fricova, Boyko, Abdulazimowa, Eross, Szalai, Juhar

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!