Rekordowe w Energa Basket Lidze trzydzieści cztery punkty Gabe Devoe oraz aż dziesięć wymuszonych fauli zawodnika Startu poprowadziło lublinian do piątej wygranej w sezonie.

 

Pierwsze akcje nie były w szybkim tempie, ale ważne dla obu stron skutecznie. Po nie co ponad trzech minutach był remis 9:9. Wszystkie punkty GTK padły łupem Jure Skificia. Chorwat przestał trafiać i Start powoli odskakiwał. Przez moment lublinianie prowadzili pięcioma oczkami.  Gdy swoje punkty zdobywał Gabe Devoe gospodarze prowadzili 21:14. W drugiej kwarcie pojedyńcze akcje Cavarsa i Davoe pozwalały odskoczyć na moment gospodarzom na dziewięć punktów. Mecz dalej toczony był w wolnym tempie. Jak swoje trafienia dla GTK zaliczał Szymon Ryżek można było mieć nadzieję, że gliwiczanie wrócą do meczu. Jednak nie było zawodnika w zespole trenera Marosa Kovacika, który wziąłby na siebie seryjne zdobywanie punktów. Gliwiczanie grali z mizerną 36 procentową skutecznością. Jeszcze gorzej wyglądało to zza łuku, gdzie trafili tylko dwa z piętnastu rzutów.

Po zmianie stron o sobie nie pozwalał zapomnieć Gabe Devoe. Po trafieniu z dziewięciu metrów lublinianie prowadzili nawet 42:31, jednak GTK próbowało wracać do gry. Aktywny był Kamari Murphy. Podkoszowy GTK wymuszał faule po których trafiał ważne osobiste. Gdy do tego dodać w odpowiednim momencie trzypunktowe trafienie Earla Rowlanda przewaga gospodarzy stopniała do trzech oczek w połowie kwarty. Jednak lublinianie potrafili zawrzeć szyki i odpowiedzieć serią 9:2 w niespełna dwie minuty. To dawało gospodarzom ponownie dwucyfrową przewagę. Ogromna zasługa w tym byłs Gabe Devoe, który w trzeciej kwarcie sam zdobył czternaście punktów. Na początku czwartej odsłony ważne trafienia zaliczał Kamari Murphy. Gdy dodatkowe punkty zdobyli Malachi Richardson z Earl Rowland przewaga Startu ponownie malała do stanu 64:61. Jednak po chwili przypomniał o sobie nie kto inny jak Cleveland Melvin. Jego trzypunktowe trafienia dawały serię gospodarzom 11:2 w ciągu nie co ponad trzech minut. Gospodarze odskakiwali w końcówce nawet na trzynaście oczek. Tego już gliwiczanie nie mogli odrobić.

 

Gabe Davoe dla Startu zdobył aż  punkty, dodając do tego 7 zbiórek i 8 asyst, 16 pkt i 8 zbiórek dołożył Melvin, Cavars dołożył 15 pkt i 10 zbiórek. Dla GTK 19 pkt i 10 zbiórek zdobył Kamari Murphy.

 

POLSKI CUKIER START LUBLIN – TAURON GTK GLIWICE 79:68  (21:14, 13:15, 24:18, 21:21)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!