Fatalna pierwsza kwarta i nie udana pogoń w czwartej kwarcie MKS Dąbrowy Górniczej. Trefl rozdawał karty w meczu przez ponad trzy kwarty.

 

Spotkanie od początku układało się po myśli sopocian. Gospodarze pudłowali, a Trefl zamieniał swoje rzuty na punkty. Efektem tego było prowadzenie 8:0 gości po niespełna trzech minutach.Dopiero wtedy MKS  otworzył swój worek z punktami. Jednak podopieczni trenera Jacka Winnickiego nie mieli odpowiedzi na kolejne trafienia Salumu, Radicia czy Zyskowskiego. Sopocianie w pierwszej odsłonie zaliczyli aż siedemnaście zbiorek z czego aż pięć w ataku. Dodając do tego tragiczną skuteczność MKS-u w pierwszej kwarcie (5/19 z gry) wynik mógł być tylko jeden. Sopocianie szybko odjechali rywalom. Dopiero w drugiej odsłonie MKS złapał lepszą skuteczność i sama druga kwarta była już bardziej wyrównana, mimo to sopocianie dalej utrzymywali przewagę. Po trójce Krampleja gospodarze tracili do rywali tylko dziewięć oczek. Jednak to było wszystko co mogli odrobić. Po szybkich trafieniach Salumu i Radicia goście odskakiwali na szesnaście (23:39) punktów.

Po zmienia stron aktywni byli i co ważne skuteczni Joe Chealey i Trevon Bluiett. Dzięki temi w trzeciej kwarcie MKS zmniejszał straty do stanu 44:50. W ważnych momentach sprawy w swoje ręce brali jednak Andrzej Pluta i Jarosław Zyskowski, więc przewaga przyjezdnych ponownie szybko rosła. Głównie dzięki zagraniom Garretta Nevelsa po 30 minutach było 54:67. Następne rzuty Ousmane Drame i Martina Krampelja w pierwszej fazie kolejnej części meczu dawały jeszcze nadzieję MKS. Po późniejszej akcji Joe Chealeya zespół trenera Jacka Winnickiego przegrywał już tylko trzema punktami! Odpowiadali na to Salumu i Nevels, ale dąbrowianie ciągle byli bardzo blisko! Ostatecznie obaj gracze Trefla nie zawodzili i to drużyna z Trójmiasta wywiozła wygraną z Dąbrowy Górniczej.

Najlepszym graczem gości był Garrett Nevels z 23 punktami i 7 zbiórkami. W ekipie gospodarzy wyróżniał Joe Chealey z 25 punktami i 6 asystami.

 

MKS DĄBROWA GÓRNICZA – TREFL SOPOT  82:91  (10:28, 22:21, 22:23, 28:24)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!