Foto: FC Fleury 91

FC Fleury cały czas walczy o podium francuskiej Division 1 Arkema. Drużyna Eweliny Kamczyk i Dominiki Grabowskiej wysokie umiejętności potwierdziła w meczu 13. kolejki. Ekipa ta przed własną publicznością zremisowała z Paris Saint-Germain 4:4, a wynik tego starcia otworzyła Kamczyk.

Była to jedyna Polka, którą zobaczyliśmy w piątkowy wieczór na placu gry. Z powodu kontuzji w kadrach swoich drużyn nie znalazły się bowiem Dominika Grabowska po stronie gospodyń oraz Paulina Dudek w ekipie ze stolicy.

Niespodziewanie to Fleury wyszło na prowadzenie po niespełna kwadransie gry. Z prawej strony w pole karne dośrodkowała Léa Le Garrec, a Amanda Ilestedt popełniła błąd przy próbie wybicia piłki. Szwedka zrobiła to tak niefortunnie, że futbolówka trafiła wprost pod nogi Eweliny Kamczyk, a ta bez chwili namysłu oddała celny strzał i pokonała 149-krotną reprezentantkę Francji Sarę Bouhaddi. PSG do remisu doprowadziło sześć minut później za sprawą gola Kadidiatou Diani. Po kolejnych sześciu minutach paryżanki były już na prowadzeniu. Potężnym strzałem pod poprzeczkę popisała się Ramona Bachmann. Jeszcze piękniejszy był gol na 2:2. Rosemonde Kouassi przeprowadziła bowiem solowy rajd rozpoczęty na własnej połowie i sfinalizowała akcję idealnym uderzeniem zza pola karnego. Na przerwę to aktualne liderki francuskiej ekstraklasy schodziły ze skromnym prowadzeniem za sprawą drugiego w tym starciu trafienia Kadidiatou Diani.

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej odsłony Julie Piga popełniła indywidualny błąd we własnym polu karnym, który pozwolił DIani na skompletowanie hat-tricka. Wydawało się już, że faworytki w tym meczu nie zawiodą, tym bardziej, że w 53. minucie Chantelle Swaby zagrała ręką w „szesnastce” i PSG otrzymało rzut karny. Z jedenastego metra piłki do siatki nie zdołała jednak skierować Ramona Bachmann, której uderzenie obroniła Manon Heil. Dziesięć minut później doświadczona reprezentantka Szwajcarii zmarnowała kolejną szansę, tym razem w sytuacji sam na sam uderzejąc w słupek. O tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić PSG przekonało się, kiedy Eweliny Kamczyk nie było już na boisku. Polka murawę opuściła bowiem w 69. minucie. Zastąpiła ją Sarah Kassi. Kilkadziesiąt sekund później Fleury zanotowało kontaktowe trafienie i znowu drużynie tej pomogły indywidualne umiejętności i odwaga. Po niecelnym podaniu Sariny Karchaoui w poprzek boiska piłkę przejęła Aïrine Fontaine. Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów utalentowana 18-latka oddała celny strzał z siedemnastu metrów, czym zmieniła rezultat na 3:4. Nie był to jednak kres możliwości gospodyń, które bezlitośnie wykorzystywały błędy rywalek. W 74. minucie wprowadzona chwilę wcześniej z ławki Bénédicte Simon straciła piłkę na rzecz Rosemonde Kouassi. Napastniczka Fleury w sytuacji sam na sam minęła bramkarkę Paris Saint-Germain i wpakowała futbolówkę do siatki, ustalając tym samym rezultat na 4:4.

Dzięki wyszarpanemu z liderkami punktowi Fleury co najmniej na chwilę awansowało na 3. miejsce w tabeli Division 1. PSG nadal jest natomiast liderem, lecz już dzisiaj może paryżanki wyprzedzić mający dwa punkty mniej Olympique Lyon, który mierzy się przed własną publicznością z czwartym w stawce Montpellier.

Division 1 Arkema – 13. kolejka
FC Fleury 91 – Paris Saint-Germain 4:4 (2:3)
Kamczyk 15′, Kouassi 29′, 74′, Fontaine 70′ – Diani 21′, 39′, 49′, Bachmann 27′

Gol Eweliny Kamczyk:

Źródło: KobiecyFutbol.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!