Fot: plusliga.pl

W ramach 22. kolejki PlusLigi zmierzyły się sąsiadujące ze sobą w tabeli zespoły. Indykpol AZS Olsztyn podjął w Iławie PSG Stal Nysę i wygrał 3:1. 

Pierwszy set dobrze rozpoczął się dla AZS Olsztyn. Punkty hurtowo zdobywał im w ataku Karol Butryn. Swoje dołożył też wspomniany już Butryn wraz z Lipińskim na zagrywce serwując asy serwisowe. Dzięki temu olsztynianie szybko oderwali się na 5:2 i utrzymywali swoją przewagę. Siatkarze Stali Nysa nie zamierzali jednak odpuszczać rywalom i starali się do nich zbliżyć. W ataku dobrze funkcjonował Kwasowski i Ben Tara. To jednak okazywało się zbyt mało, szczególnie kiedy seriami punkty zdobywali przeciwnicy. Z czasem jednak i siatkarze Indykpolu zaczęli się mylić. Błąd dotknięcia siatki popełnił Andringa. Końcówka była bardzo wyrównana bo z przewagi olsztynian kompletnie nic nie zostało. Skończyło się na grze na przewagi, w której lepszy okazał się AZS Olsztyn wygrywając 26:24 po bloku Taylora Averilla.

Druga partia była koncertem w nieskuteczności olsztynian. Indykpolowi kompletnie posypała się gra, a korzystali na tym przeciwnicy. Kwasowski wraz z Jankowskim brylowali w ataku i kontrach, które kończyli bez najmniejszych problemów. Olsztynianie byli w coraz trudniejszej pozycji, bo przegrywali już 3:8. Szybko jednak wzięli się do roboty i zaczęli kończyć piłki posyłane przez swojego rozgrywającego. Averilla kolejny raz przypomniał o sobie blokiem i strata uległa lekko zmniejszeniu. Chwilę potem siatkarze Stali Nysa zaczęli się mylić na zagrywce przez co strata została zniwelowana. To był jednak tylko chwilowy zryw ze strony Indykpolu AZS Olsztyn. Ostatecznie to siatkarze Stali Nysa wygrali seta 25:22 po skutecznym ataku Michała Gierżota.

Trzeci set od początku był wyrównany. Gra toczyła się punkt za punkt i żaden zespół nie potrafił tego zmienić. Olsztynianie oderwali się punktując serią: dwa razy blokiem i dwa razy atakiem. Stal Nysa zaczęła mieć duży problem przez przebijanie się przez blok Averilla, Andringi czy Jakubiszaka. Do tego nie najlepiej funkcjonował ich serwis. Olsztynianie dzielili i rządzili w tym secie, a Stal Nysa popełniając niewymuszone błędy nie miała za wiele do powiedzenia. Dominację Indykpolu oddaje najbardziej wynik seta 25:15.

Czwarta partia rozpoczęła się od błędów z obu stron. Szybciej jednak do swojego dobrego rytmu wrócił Indykpol, który zanotował serię trzech punktów z rzędu. Najpierw świetnie zaatakował Taylor Averill, a później dwoma asami serwisowymi popisał się Robberto Andringa. Mimo wszystko siatkarze z Nysy nie odpuszczali i dwoili się i troili aby ciągle być w grze. To przez chwilę im się nawet udawało, kiedy byli na prowadzeniu, a później nawet kiedy olsztynianie im odskakiwali to potrafili ich skutecznie gonić. Dopiero w końcówce przewaga trzech punktów okazała się już zabójcza. Indykpol AZS Olsztyn wygrał 25:22 i całe spotkanie 3:1 bez swojego podstawowego rozgrywającego Joshuy Tuanigi.

Po wygranej chwilowo Indykpol AZS Olsztyn przesunął się na piąte miejsce w tabeli PlusLigi. PSG Stal Nysa zajmuje natomiast ósmą lokatę. To jednak ulegnie zmianie, kiedy 22. kolejka dobiegnie końca.

Indykpol AZS Olsztyn – PSG Stal Nysa 3:1 (26:24, 22:25, 25:15,25:22)

MVP: Taylor Averill

Indykpol AZS Olsztyn: Lipiński, Jankiewicz, Averill, Poręba, Andringa, Butryn, Hawryluk, Karlitzek.

PSG Stal Nysa: Jankowski, Gierżot, Ben Tara, Zhukouski, Zerba, Kwasowski, Dembiec, Miyaura, El Graoui, Buszek, Abramowicz.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!