Barkom Każany Lwów
Foto: plusliga.pl

W meczu 22. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów podjęła Barkom Każany Lwów. Zespół ukraiński okazał się lepszy wygrywając bez straty żadnego seta. 

Bełchatowianie przez cały pierwszy set bardzo męczyli się z przeciwnikiem. Często musieli gonić wynik. Szczególnie dużo punktów Skra zdobywała ze środka, gdzie brylował Karol Kłos i Mateusz Bieniek. Cenną zdobycz punktową w końcu dołożył w ataku Musiał. Siatkarze z Lwowa o ile w początkowej fazie seta radzili sobie całkiem dobrze o tyle w końcówce zaczęli popełniać sporo błędów. Zdarzało im się niedokładnie przyjmować. Mieli też problem z kończeniem swoich piłek. Dzięki temu Bełchatowianie odskoczyli im w samej końcówce na dwa oczka przewagi. Mimo to Barkom Każany Lwów odrobił straty. Dzięki atakowi Smoliara doprowadził do wyrównania, a po zepsutym ataku Lanzy zapisał seta na swoją korzyść wygrywając 28:26.

W drugiej partii zespół Każany Lwów był lepiej ułożony. Skra znów była na pozycji goniącego, co średnio im wychodziło. Nawet, kiedy w połowie seta się to udało to po chwili znów Barkom był na prowadzeniu. Pewnie ataki w ekipie z Lwowa kończył Tupchii. Siatkarze z Bełchatowa mieli problemy z kończeniem ataku w pierwszej akcji. Najlepiej wychodziło to Musiałowi, Vasinie i Lanzy, ale nie zmienia to faktu, że często kosztowało ich to dużo sił. Znów to siatkarze Barkomu Każany Lwów w końcówce okazali się lepsi zwyciężając 25:23 po błędzie w polu serwisowym Vasiny.

W trzecim secie gra PGE Skry Bełchatów nie zmieniła się wiele. Nadal brakowało im dobrego przyjęcia. Przebić przez blok rywali nie mógł się Kooy. Siatkarze Barkom Każany Lwów cierpliwie grali swoją siatkówkę i wykorzystywali większość błędów przeciwników. Od stanu 11:11 rywale Skry zdobyli aż cztery punkty z rzędu, dwa z nich po błędach Bełchatowian, którzy najpierw słabo zaserwowali, a później popełnili błąd przy rozgrywaniu piłki. Ten zastrzyk punktów Barkom utrzymał już do samego końca spotkania wygrywając 25:19 po nieskutecznym ataku Musiała.

PGE Skra Bełchatów po piątej ligowej porażce z rzędu zajmuje dopiero jedenaste miejsce w PlusLidze. Barkom Każany Lwów natomiast wzbogacił się o cenne trzy punkty i plasuje się pozycje niżej. Do Skry traci pięć oczek.

PGE Skra Bełchatów – Barkom Każany Lwów 0:3 (28:26,23:25,19:25). 

MVP: Jonas Kvalen

PGE Skra Bełchatów: Lanza, Bieniek, Musiał, Vasina, Kłos, Łomacz, Gruszczyński, Gunia, Kooy, Atanasijević.

Barkom Każany Lwów: Smoliar, Yenipazar, Firkal, Shchurov, Tupchii, Kvalen, Kanaiev, Holoven.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!