foto: ks.cuprum.pl

Walczący o miejsce gwarantujące udział w play-off Ślepsk Malow Suwałki stracił ważne punkty w Lubinie, przegrywając mecz 22. PlusLigi serii z Cuprum. Suwalczanie dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, lecz potem z biegiem czasu nie mogli sobie poradzić z niżej notowanymi rywalami, zostawiając punkty po tie-breaku.

Lubinianie Bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie, od stanu 3:1 po świetnym bloku Wojciecha Ferensa. Pojawił się także as serwisowy Grzegorza Pająka i mocne ataki Adama Lorenca na skrzydle. Dwupunktowe prowadzenie utrzymywali do stanu 10:8, gdy do głosu doszli suwałczanie. Doprowadzili do remisu 10:10, a za chwilę wyszli na prowadzenie, które sukcesywnie zwiększali. Seta zakończył atak punktowy Pawła Halaby (18:25).

Drugą partię gospodarze rozpoczęli podobnie jak pierwszą, od punktowego bloku, asa serwisowego i prowadzenia (6:2). Tym razem jednak nie dali zbyt wiele pola do popisu rywalom. Przejęliśmy inicjatywę w meczu i odskoczyliśmy na kilkupunktowe prowadzenie (14:7). Ataki Alexandra Bergera i świetne obrony pozwoliły im jeszcze zwiększyć przewagę, która wzrosła aż do 9 oczek (20:11). Drugiego seta Cuprum bez problemu zapisało na swoje konto (25:18) i wyrównał wynik w meczu 1:1.

Wyrównana walka na parkiecie powitała kibiców w trzecim secie. Wynik wahał się wokół remisu, aż w pewnym momencie na niewielką przewagę odskoczyli przyjezdni. Wejście Remigiusza Kapicy w pole serwisowe pozwoliło lubinianom odrobić część strat i zbliżyli się na jedno oczko (13:14), jednak nie zdołali wyrównać, bo do gry wrócili bardzo zmotywowani suwałczanie z Miranem Kujundžiciem na czele. Ślepsk szybko zbudował przewagę i w końcówce seta był w bardziej uprzywilejowanej pozycji. Choć Alex Berger robił, co mógł w ataku, nie zdołał odwrócić losów seta (22:25).

Zagrywka Adama Lorenca otworzyła czwartą odsłonę i dała zespołowi z Lubina prowadzenie 4:0 już na wejściu. Mocne ataki Pawła Pietraszki pomogły im zwiększyc prowadzenie do 8:2, ale wtedy sprawy w swoje ręce znów wziął Kujundžić i różnica punktowa stopniała. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. W najważniejszym momencie seta jednak szczęście było po stronie gospodarzy(24:20). Trzymali rywali na siatce, a z trudnej piłki seta zakończył Adam Lorenc (25:21).

Tie-break to zazwyczaj loteria, którą wygrywają ci, co mają więcej szczęścia. W tym przypadku obie drużyny grały na tyle dobrze, że trudno było przewidzieć, kto wyjdzie z meczu zwycięsko, bo non stop na tablicy wyników widniał remis. Cały czas… czyli do stanu 5:5, kiedy to dwa punkty z rzędu po mocnej zagrywce Floriana Krage dały pierwszą bezpieczną zaliczkę lubinianom (7:5). Wtedy zespół z Lubina złapał wiatr w żagle i nie dał sobie wyrwać zwycięstwa z rąk, w ostatnich fragmentach seta seryjnie punktując i wygrywając.

Cuprum Lubin – Ślepsk Malow Suwałki  (18:25, 25:18, 22:25, 25:21, 15:9)

MVP: Alexander Berger

Cuprum Lubin: Ferens, Lorenc, Kubicki, Pietraszko, Kapica, Czerny, Krage, Pająk, Kaźmierczak, Kowałow, Berger, Sas, Szymura.
Ślepsk Malow Suwałki: Sanchez, Depowski, Żakieta, Magnuszewski, Filipiak, Kujundzić, Takvam, Rudzewicz, Buchowski, Sapiński, Halaba, Smoliński. Filipowicz, Czunkiewicz.

Źródło: ks.cuprum.pl

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!