Śląsk Wrocław
Foto: Twitter @SlaskWroclaw_Pl

W 19. kolejce PKO BP Ekstraklasy w Szczecinie Pogoń zmierzyła się ze Śląskiem Wrocław. Goście zagrali dobrą drugą połowę i pokonali Portowców 2:0. 

Pierwsza połowa rozpoczęła się od odważnego ruszenia do ataku przez Pogoń Szczecin. Śląsk Wrocław nie chciał zostać dłużny i już w 5. minucie podjął próbę pokonania bramkarza Portowców. Strzał Hiszpana Quintany był jednak niecelny, co uratowało gospodarzy przed stratą gola. Pogoń Szczecin pierwszą dogodną akcję na strzelenie bramki miała w 23. minucie spotkanie, kiedy z dystansu przymierzył Wahan Biczachczjan. Piłka, po paradzie Rafała Leszczyńskiego wylądowała na rzucie rożnym, który nie przyniósł żadnych korzyści Portowcom z powodu pozycji spalonej Stolarskiego. Pogoń Szczecin utrzymywała się praktycznie non stop przy piłce nie dając Śląskowi do niej dojść. Kolejną okazje strzelecką gospodarze stworzyli w 34. minucie, kiedy to z dystansu tym razem próbował Damian Dąbrowski. Piłka jednak wylądowała bezpiecznie w rękawicach bramkarza. Przed końcem pierwszej połowy szansę na wyprowadzenie Portowców na prowadzenie miał po podaniu Kamila Grosickiego Marcel Wędrychowski. Uderzył jednak zbyt lekko by zaskoczyć Leszczyńskiego.

To co nie udało się Pogoni Szczecin w pierwszej połowie szybko zrobił Śląsk Wrocław w drugiej. W 48. minucie spotkania po dośrodkowaniu Victora Garcii głową piłkę do siatki skierował Erik Exposito i wyprowadził gości na prowadzenie. Piłkarze Śląska poczuli krew i w 57. minucie znów umieścili piłkę w bramce. Gol Johna Yeobah’a z powodu spalonego nie mógł zostać uznany. W 59. minucie swoich sił w szeregach Portowców spróbował Sebastian Kowalczyk, ale trafił jedynie w słupek, a pięć minut później w sytuacji sam na sam z Kamilem Grosickim obroną popisał się golkiper Śląska. W 64. minucie duży błąd przy piąstkowaniu popełnił Dante Stipica. Portowcy mieli ogromne szczęście, że Quintana uderzył nad poprzeczką nie wykorzystując pustej bramki. Na cztery minuty przed końcem podstawowego czasu gry Alexander Gorgon w polu karnym przewrócił Johna Yeboah’a. Bartosz Frankowski wskazał na karnego, później skonsultował swoją decyzję z wozem Var, ale decyzji nie zmienił. Wrocławianie powiększyli swoje prowadzenie po pewnym wykorzystaniu wapna przez poszkodowanego. Więcej poprawnych trafień już w tym meczu nie padło (w czasie doliczonym piłka wpadła do siatki po strzale Dennisa Jastrzembskiego, ale był on na spalonym).

Śląsk Wrocław po zdobyciu trzech punktów przesuwa się na jedenastą pozycję w tabeli Ekstraklasy. Pogoń Szczecin zajmuje piątą lokatę.

Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław 0:2 (0:0)

48′ 0:1 Erik Exposito

86′ 0:2 John Yeboah (rzut karny po faulu Gorgona)

Pogoń Szczecin: Dante Stipica – Paweł Stolarski (86′ Leonardo Borges), Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonardo Koutris – Damian Dąbrowski – Marcel Wędrychowski (72′ Mariusz Fornalczyk), Rafał Kurzawa (57′ Sebastian Kowalczyk), Wahan Biczachczjan (57′ Luka Zahović), Kamil Grosicki – Pontus Almqvist (72′ Alexander Gorgon).

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Łukasz Bejger, Konrad Poprawa, Diogo Verdasca – Martin Konczkowski, Adrian Bukowski (82′ Michał Rzuchowski), Patrick Olsen, Victor Garcia Marin – John Yeboah (90′ Dennis Jastrzembski), Erik Exposito, Caye Quintana (68′ Nahuel Leiva)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!