GKS Katowice
Foto: plusliga.pl

W meczu 23. kolejki PlusLigi zmierzyły się dwa zespoły znajdujące się w dolnej części tabeli. Cuprum Lubin podjął u siebie GKS Katowice. 

Początek pierwszego seta zaczął się udanie dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 5:2, po udanych atakach Bergera i słabym przyjęciu gości. Chwilę później Katowiczanie odrobili te straty i zaczęli budować przewagę. Udawało się to dzięki różnym aspektom. W ataku piłki kończył Quiroga i Domagała. W bloku dobrze funkcjonował już wspomniany Domagała oraz Kania. Po drugiej stronie siatki natomiast nic nie działało. Siatkarze Cuprum Lubin marnowali swoje zagrywki nie utrudniając nimi przyjęcia swoim rywalom. Dodatkowo ich ataki były raz po raz blokowane przez gości. W końcowej fazie przewaga GKS Katowice nie uległa zmianie, a gospodarze nie potrafili odwrócić losów tego spotkania. Set zakończył się wynikiem 25:18 dla Katowiczan po nieskutecznym ataku Ferensa.

Drugi set, już od samego początku mocnym uderzeniem rozpoczęli siatkarze GKS Katowice. W bloku i ataku dobrze pracował Jakub Szymański. Kolejne oczka dla gości zdobywał też Kania i Domagała. Gospodarze popełniali ogrom błędów. Mieli duże problemy z kończeniem swoich ataków. Do tego bardzo mocno cierpiało ich przyjęcie, przez co ciężko było im skonstruować składne akcje. Punkty dla Cuprum Lubin zdobywał właściwie tylko Berger i Ferens. W połowie seta przewaga GKS Katowice wynosiła siedem punktów i tylko rosła. W pewnym momencie wyglądało to tak jakby goście po prostu świetnie się bawili bombardując Cuprum Lubin, który nie potrafił się temu przeciwstawić. Partia zakończyła się jeszcze większym wynikiem dla GKS-y niż w pierwszym secie 25:16 po błędzie serwisowym Wojciecha Ferensa.

W trzecim secie lepiej grać zaczęli Lubinianie. Wszystko zaczęło się od asa Kajetana Kubickiego. Punkty w ataku zaczął zdobywać Remigiusz Kapica i Florian Krage, co dało dwupunktowe prowadzenie gospodarzom. Długo go jednak nie utrzymali, z powodu błędów serwisowych, które zaczęły się kumulować. To była iskra do wrócenia do meczu siatkarzy GKS Katowice, którzy zdobyli trzy punkty z rzędu. W ataku popisał się Szymański, dokładając do tego asa serwisowego, a w bloku skutecznie zadziałał Quiroga. Pomyłki za to znów zaczęły mnożyć się po stronie gospodarzy, którzy atakowali w aut i popełniali błędy techniczne. Dzięki temu Katowiczanie byli w stanie odskoczyć na bezpieczną przewagę, którą utrzymali do końca seta wygrywając 25:17 i w całym meczu 3:0.

GKS Katowice po wygranej znajduje się o jedną lokatę wyżej (13. miejsce) niż Cuprum Lubin (14. pozycja). Trzeba jednak pamiętać, że Lubinianie mają jeszcze zaległy mecz do rozegrania, a co za tym idzie ich sytuacja w tabeli może jeszcze ulec niewielkiej zmianie.

Cuprum Lubin – GKS Katowice 0:3 (18:25, 16:25, 17:25).

MVP: Damian Domagała

Cuprum Lubin: Pietraszko, Lorenc, Ferens, Krage, Kubicki, Berger, Sas, Kapica.

GKS Katowice: Szymański, Kania, Domagała, Quiroga, Adamczyk, Seganov, Mariański, Mielczarek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!