foto: projektwarszawa.waw.pl Foto Adam Starszynski / PressFocus 16.01.2023 Lubin Volleyball Cuprum Lubin - Projekt Warszawa Projekt Warszawa - Slepsk Malow Suwalki Piotr Nowakowski, Jan Firlej, radosc Credit Adam Starszynski / PressFocus

Zwycięski marsz warszawskiego Projektu nie zachwiał się nawet w Jastrzębiu-Zdroju. Podopieczni Piotra Grabana pokonali wicemistrzów kraju w ramach 24. kolejki PlusLigi.

Szlagierowa konfrontacja kolejki miała rozmaite oblicza. W początkowym secie Jastrzębski Węgiel zanotował falstart, z kolei warszawianie swoją postawą wyraźnie zaskoczyli gospodarzy. Tylko na samym początku odsłony otwarcia zanotowany został punktowy remis (1:1), a zaraz po nim dominację Projektu rozpoczął atakujący w tej partii ze skutecznością 70 % Artur Szalpuk, którego wydajnie wspierali Kowalczyk i Tillie. Stołeczni gracze szybko oddalili się na 6 punktów (3:9), a niewiele później jastrzębianie oddając kolejne akcje mieli już prawdziwy ból głowy (6:14). Morale gospodarzy próbował podnieść asem serwisowym Boyer, niwelując straty do 5 punktów (10:15). Ten element gry w dalszej części był wodą na młyn Projektu, który z akcji na akcję czuł się coraz pewniej i z niezagrożoną wygraną zakończył partię atakiem ze środka Kowalczyka (18:25).

Po zaciętej, początkowej fazie drugiego rozdania (10:10) role się odwróciły. W wyniku mocnych serwisów Macyry i Boyera, a także skuteczności Clevenota przewagę uzyskał Jastrzębski Węgiel (14:11). Warszawianie uparcie walczyli o zniwelowanie przewagi i w decydującym fragmencie doprowadzenia do zaciętej końcówki, lecz przy stanie 19:16 asem popisał się desygnowany na rozgrywanie w drugim secie Tervaportti, a potem nie do zatrzymania był Fornal – nie tylko atakował bez zarzutu, ale też w zaszczycie przyszło mu zakończenie drugiego, trwającego tylko 19 minut seta (25:17).

Zaciętości i uporu do wygranej nie brakowało z obu stron w trzecim secie, którego początek serwami okrasił Boyer (4:1). Warszawianie szybko pozbierali się do walki, przetrwali trudne chwile i po dwóch atakach Szalpuka wszystko się wyrównało (8:8). Do stanu 11:11 nikt nie był w stanie przejąć inicjatywy, ale potem jastrzębianie nie byli w stanie przeszkodzić Szalpukowi, którego kapitalne akcje przeplatane były aktywnością Firleja i bombowymi atakami Webera. Goście uciekli na trzy punkty (11:14). Nieznacznej przewagi stołeczny zespół umiejętnie bronił – zapas wynosił ciągle 2-3 punkty. Dopiero serwis Fornala w końcówce zasiał wśród gości ziarno niepewności (21:22), jednak wracający do wysokiej skuteczności Szalpuk dwoma ataki zapewnił gościom wyjście na kolejne prowadzenie w meczu (21:25, 1:2)  przyjezdnych.

Konfrontacja obu drużyn wzmogła się jeszcze bardziej w czwartej partii, którą gospodarze musieli wygrać, by pozostać w meczu. Projekt miał jednak zupełnie inny cel – chciał zwyciężyć w tym meczu za trzy punkty. Niezwykle zaciętą batalię oscylującą cały czas wokół remisu chcieli zmienić Tervaportii (14:12) oraz Boyer (16:14), ale w bardzo zaawansowanej fazie seta ponownie bliżej sukcesu znaleźli się warszawianie, po tym jak błąd popełnił Macyra, a Nowakowski środkiem skontrował (18:21). Mimo rozpaczliwych prób, Jastrzębski Węgiel już nie dał rady odwrócić biegu zdarzeń, a bezwzględnym katem miejscowych okazał się najlepszy zawodnik meczu Artur Szalpuk (22:25).

Jasrzębski Węgiel – Projekt Warszawa 1:3 (18:25, 25:17, 21:25, 22:25)

MVP: Artur Szalpuk

Jastrzębski Węgiel: Dryja, Hadrava, Popiwczak, Strzymszok, Toniutti, Dębski, Boyer, Wiśniewski, Dzienkowski, Gladyr, Tervaportti, Piksa, Clevenot, Granieczny, Fornal, M’Baye, Rakowski, Popiwczak, Szymura, Macyra
Projekt Warszawa: Kowalczyk, Baranek, Stępień, Firlej, Tillie, Wrona, Semeniuk, Nowakowski, Szalpuk, Grobelny, Klapwijk, Janikowski, Wojtaszek, Jaglarski, Weber, Pawlun

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!