fot. biathlon.com.pl

Dziś podczas Mistrzostw Świata w biathlonie nadszedł czas na rywalizację w pojedynczych sztafetach mieszanych. Polskę reprezentowali w niej Anna Mąka i Marcin Zawół zajmując historyczne miejsce. 

Do tej pory sztafeta mieszana na MŚ rozgrywana była czterokrotnie. Nigdy jeszcze Polacy nie zajęli w niej tak wysokiego miejsca jak dziś. Choć od ideału było daleko, to Mąka i Zawół dali z siebie wszystko i zapisali się w polskiej, biathlonowej historii.

Na pierwszą zmianę ruszyła Anna Mąka. Podczas pierwszego strzelania nie pomyliła się ani razu wybiegając na dziewiątej pozycji. Druga wizyta na strzelnicy również obyła się bez dobierania naboi, co poskutkowało przesunięciem się polskiej sztafety na ósmą lokatę. Później do pracy wziął się Marcin Zawół. Polakowi nie poszło tak dobrze w strzelaniu jak Mące. Zanotował dwa dobierania i wyprowadził sztafetę na dopiero dziesiątej pozycji. Drugie strzelanie w jego wykonaniu nie było lepsze. Kolejny raz musiał dwa razy dobierać, przez co z dziesiątej lokaty spadliśmy jeszcze cztery niżej, na czternastą. Znów na trasę wróciła Mąka przejmując sztafetę od swojego kolegi. Polka zrobiła co w jej mocy w tym biegu. Była jedyną zawodniczką, która w żadnym strzelaniu nie popełniła błędu. Dzięki kolejnym dwóm stuprocentowym wizytą na strzelnicy nasza sztafeta awansowała na dziesiąte miejsce. Pracę wykonaną przez Mąkę zmarnował Zawół, który na ostatniej zmianie przez swoją niecelność musiał biegać karną rundą. Kolejne jego strzelanie było trochę lepsze i udało mu się uniknąć biegania dodatkowych metrów. Ostatecznie Zawół przyprowadził polską sztafetę mieszaną na szesnastym miejscu.

Wyniki pojedynczej sztafety mieszanej:

1. Norwegia (jedno pudło, sześć dobierań) – 35:37,1

2. Austria (sześć dobierań) +13,8 s.

3. Włochy (dwa pudła, dziewięć dobierań) +51,0 s.


16. Polska (jedno pudło, dziewięć dobierań) +3:07,9

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!