Pierwszym półfinalistą piłkarskiego Fortuna Polski została Legia Warszawa po zwycięstwie nad Lechią Zielona Góra. Mający na rozkładzie dwie ekipy z PKO Ekstraklasy trzecioligowiec nie miał żadnych szans w starciu ze stołeczną ekipę, tracąc pierwszego gola już w 9. minucie.

Mimo dwóch kiksów przy wyprowadzaniu piłki ze swojej połowy warszawianie mogli być zadowoleni z pierwszego okresu gry. Przed bramką trzecioligowca z Zielonej Góry, począwszy od 1. minuty nękał Pekhart. W pierwszej sytuacji czeskiego napastnika dobrze zareagowali defensorze Lechii, w drugiej – w 4. minucie spotkania – po podaniu Nawrockiego – pomyłka z ostrego kąta sprawiła strzał kilkanaście centymetrów obok słupka, ale w trzeciej rajd Mladenovicia lewą stroną skończył się płaskim dograniem w pole karne, skąd zaskakujące uderzenie piętą w 9. minucie znalazło drogę do bramki !

Gola dla gości poprzedził strzał Surożyńskiego z rzutu wolnego, po którym bez trudu wyłapał niezbyt mocne uderzenie Hladun oraz kontra zielonogórzan podsumowana bardzo niecelnym uderzeniem.

Gracze ze stolicy nadal mieli inicjatywę nad dość mocno przestraszoną klasą rywala Lechią, lecz za ciosem nie poszli. Przycisnęli dopiero w końcówce połowy. Podanie Ślisza do Strzałka i strzał tego drugiego w krótki róg wybronił Fabisiak, lecz kolejna akcja prawą stroną przyjezdnych zakończyła się w 43. minucie golem z z 16. metrów autorstwa Kapuski, do którego z prawej flanki dograł Wszołek.

Druga połowa upływała w dość jednostajnym tempie. Zielonogórzanie nieśmiało atakowali, próbując z prawej strony pola karnego dostać się pod bramkę, ale Mwinyi i Micka byli rozczytywani przez stołeczną obronę, jednak strzał Kurowskiego mógł zaskoczyć Hładina. W środkowej fazie gry po zmianie stron dużo groźniejszy był zespół z Warszawy. Z dystansu próbował Kapustka, a w polu karnym bliski finalizacji był Mladenović. Z kolei przy próbie zagrania Wszołka do Pekharta czujnie interweniował Fabisiak. Bramkarz z Zielonej Góry nie mógł zapobiec kolejnemu podaniu Wszołka, tym razem do Carlitosa, po którym Hiszpan podwyższył w 71. minucie  na 3-0 dla Legii.

Niebawem potem blisko honorowej bramki dla Lechii był Surożyński, trafiając z kilkunasu metrów w poprzeczkę. Do końca spotkania nic już się nie wydarzyło i podopieczni Andrzeja Sawickiego musieli zakończyć piękny pucharowy sen, a Legia zgodnie z planem otrzymała przepustkę do półfinału.

1/4 Fortuna Pucharu Polski

LECHIA Zielona Góra – LEGIA Warszawa 0-3 (0-2)

Pekhart 9′, Kapustka 43′, Carlitos 71′

Lechia Zielona Góra: FAbisiak – Lechowicz, Ostrowski, Kurowski, Zając, Łoboda, Surożyński, Malec, Mycan, Zientarski, Mwinyi
Legia Warszawa: Hładun – NAwrocki, Augustyniak, Ribeiro, Wszołek, Slisz, Strzałek, Kapustka, Mladenović, Pekhart, Pich

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!