TRAVIS LESLIE / fot. Karol Makowski polski-sport.com

Bez kontuzjowanego Goeffreya Grosella Legia bez większych  problemów pokonała w Słupsku Czarnych. Aż pięciu legionistów zdobyło dwucyfrową ilość punktów.

Skutecznie akcje Legii od samego początku dawały wicemistrzom Polski prowadzenie nawet 13:5 po trzech minutach spotkania. Każdy z graczy Legii który pojawił się na placu gry w pierwszej kwarcie coś wnosił do gry. Skuteczne akcje Holmana, Vinalesa i Garretta dawały Legii nawet trzynastopunktowe prowadzenie w premierowej odsłonie.

W drugiej kwarcie Legia powiększała przewagę nawet do 17 punktów po kontratach. W pewnym momencie zanotowała serię 18:0 i dzięki trójkom Billy’ego Garretta oraz Arica Holmana prowadziła aż 30 punktami! Dopiero później przerwał to Brae Ivey. Pierwsza połowa zakończyła się jednak wynikiem 26:57.

Kolejną kwartę od dwóch akcji Arica Holmana rozpoczął zespół trenera Wojciecha Kamińskiego. Gospodarze ciągle nie potrafili realnie zmniejszać strat, a rywale całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Co prawda David DiLeo i De’quon Lake lekko poprawiali wynik na korzyść Grupa Sierleccy Czarnych, ale po 30 minutach było aż 47:73. Ostatnia część meczu tak naprawdę nie mogła niczego zmienić. Drużyna z Warszawy cały czas utrzymywała wysoką przewagę, ale nie musiała jednocześnie forsować tempa gry. Po dziewięciu punktach z rzędu Brae Iveya słupszczanie zmniejszyli straty do 18 punktów, ale to było wszystko na co Czarnych było dziś stać.

 

Najlepszym graczem gości był Travis Leslie z 17 punktami, 8 zbiórkami i 5 asystami. Brae Ivey zdobył dla gospodarzy 18 punktów, 7 przechwytów i 4 asysty.

 

GRUPA SIERLECCY CZARNI SŁUPSK – LEGIA WARSZAWA  73:86  (18:29, 8:28, 21:16, 26:13)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!