GKS Katowice vs PSG Stal Nysa
Foto: plusliga.pl

W meczu kończącym 26. kolejkę PlusLigi siatkarze GKS Katowice spotkali się na własnym boisku z PSG Stal Nysą. Goście walczą o pozostanie w ósemce i awans do fazy play-off. Tak słabą postawą jak dziś z Katowiczanami mogą mieć jednak problem, żeby ją obronić. 

W pierwszym secie gospodarze nie czekali i od razu zaatakowali wychodząc najpierw na dwu, a później pięciopunktowe prowadzenie (12:7). Wszystko to stało się dzięki świetnej grze w ataku Quirogy i Domańskiego. Po drugiej stronie siatki na dobrym poziomie prezentował się właściwie tylko Gierżot. Błędy popełniał natomiast Zerba, Ben Tara czy Kwasowski. Z tak dużą ilością pomyłek gościom ciężko było się zbliżyć wynikiem do przeciwników. Siatkarze GKS Katowice wykorzystywali cudze błędy i raz po raz punktowali. Często robili to seriami dwóch, trzech oczek z rzędu, dzięki czemu jeszcze bardziej umacniali swoją przewagę. Gościom kompletnie nic w tym secie nie wychodziło. Próbowali atakować przy pozytywnym przyjęciu na raty, ale i te próby kończyły się skutecznym blokiem w wykonaniu Katowiczan. Postraszyć w polu serwisowym też nie potrafili często psując kierując piłkę w aut albo w siatkę. W końcówce ich gra się jeszcze bardziej posypała, przez co przegrali wysoko 17:25 po zagrywce Quiroga i błędzie w przyjęciu Dembca.

W drugiej partii niemoc Stali nie uległa zmianie. Goście byli w stanie trzymać wynik tylko do stanu 8:6. Później błąd w bloku popełnił Zerba, a w kolejnej akcji zablokowany został przez Kanie atak Ben Tara. Przewaga wzrosła wtedy już do czterech oczek. Za chwilę z czterech punktów zrobiło się siedem, po fatalnym przyjęciu Rafała Buszka, a potem Kamila Dembca. Wyglądało na to, że Stal Nysa wykończy się sama własnymi błędami z drobną pomocą rywali, bo Ci nie przestawali bombardować atakami. Rewelacyjnie w tym aspekcie spisywał się Domagała i Szymański. Obaj panowie na zmianę kończyli piłki kompromitując blok i obronę przeciwników. W końcowej fazie seta goście odrobinę lepiej grali i zmniejszyli stratę do pięciu oczek, po ataku Miyaury i błędzie na zagrywce Szymańskiego. Mimo tego nie udało im się w pełni złapać z wynikiem gospodarzy. Katowiczanie partię zakończyli wynikiem 25:19. Tak samo jak tę poprzednią spuentowali ją asem serwisowym tyle, że tym razem w wykonaniu Domagały.

Trzeci set zapowiadał się podobnie do dwóch pierwszych. Znów siatkarze GKS Katowice szybko odskoczyli na trzy oczka, ale tym razem swojej przewagi nie utrzymali ani nie powiększyli. Stal Nysa więc nadal była w grze. Gra długo toczyła się punkt za punkt. Żaden z zespołów nie potrafił przejąć inicjatywy i zbudować sobie choć niewielkiej zaliczki punktowej. W końcu jednak to gospodarze zebrali się w sobie i zaatakowali serią zdobywając aż cztery punkty z rzędu, po nieudanych atakach ze strony gości, którzy odbijali się od szczelnych rąk blokujących Katowiczan. Nadzieję na ugranie choć jednego seta uleciały z siatkarzy Stali. Zamiast grać to pozwolili oni kompletnie zdominować się GKS Katowice. A Ci tylko czekali na chwilę słabości i nie oszczędzali gości przed własną publicznością. W końcu jednak i ich dopadł kryzys. Pomylił się w obronie Mariański, a w bloku Domagała i siatkarze Stali zbliżyli się na dwa punkty. Co z tego jednak skoro nie potrafili tego wykorzystać i za chwilę tablica wyników pokazała znów cztery oczka przewagi na korzyść GKS Katowice. Ostatecznie to właśnie gospodarze zwyciężyli w tym secie 25:19, a w całym spotkaniu 3:0.

PSG Stal Nysa po porażce z GKS Katowice komplikuje sobie drogę do fazy play-off. Mimo, że aktualnie znajduje się na pozycji dającej awans to z racji dopiero pierwszego spotkania 26. kolejki wiele może się jeszcze zmienić. Katowiczanie natomiast plasują się na bezpiecznej dwunastej lokacie, która daje im utrzymanie.

GKS Katowice – PSG Stal Nysa 3:0 (25:17, 25:19, 25:19). 

MVP: Gonzalo Quiroga

GKS Katowice: Szymański, Kania, Domagała, Quiroga, Adamczyk, Seganov, Mariański, Mielczarek,

PSG Stal Nysa: Ben Tara, Kwasowski, Kramczyński, Zhukouski, Gierżot, Zerba, Dembiec, Buszek, Miyaura, Abramowicz, Szczurek.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!