ZAKSA Kędzierzyn Koźle - Itas Trentino
Foto: plusliga.pl

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym siatkarskiej Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podjęła w swojej hali włoskie Trentino Itas. Spotkanie zakończyło się tie-breakiem, w którym lepsi byli gospodarze. 

Początek spotkania rozpoczął się od dwóch udanych ataków Łukasza Kaczmarka. Przyjezdni odpowiedzieli na to tym samym, w wykonaniu Mateyja Kaziskiego i Michieletto. W dodatku ten pierwszy stając w polu serwisowym zaserwował asa. Szybko z dobrej strony pokazał się też Aleksander Śliwka notując dwa punkty z rzędu. Jego świetną passę zepsuł na zagrywce Pashytskyy. To jednak nie zniechęciło Olka do kolejnego wykorzystywania piłek. Siatkarze Trentino Itas nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie polskiego przyjmującego. Dzięki temu jako pierwsza na dwa punkty przewagi wyszła ZAKSA. Po autowym ataku Daniela Lavi były już to trzy oczka zapasu. Asa serwisowego po stronie gospodarzy posłał David Smith i przewaga jeszcze bardziej się powiększyła. Chęci na zaskoczenie z zagrywki mieli też goście, ale nie udawało im się to. Pierwszy błąd w ataku popełnił Aleksander Śliwka, ale to nie zaszkodziło gospodarzom, którzy pewnie zmierzali po zwycięstwo w tym secie. Błędy po stronie włoskiego zespołu na zagrywce czy ataku mnożyły się jeden po drugim. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle potrafiła to wykorzystać i wygrała 25:22 po ataku Davida Smitha.

W drugim secie znów to ZAKSA dominowała. Zaczęło się od spokojnej gry, punkt za punkt. Jednak od momentu, kiedy w polu serwisowym pojawił się Bartosz Bednorz zaczęło się dziać dużo dobrego. Polski siatkarz posłał trzy asy serwisowe. Nawet jeśli jakimś cudem goście odbierali piłki zagrywane przez Bednorza to nie potrafili ich skończyć. Mimo wszystko gospodarze też nie byli bezbłędni. Zdarzało posłać się Śliwce czy Smithowi atak na aut. To były jednak tylko sporadyczne sytuację, w porównaniu do ilości błędów, które w tym aspekcie popełniali przeciwnicy. Mimo trzy punktowej przewagi wypracowanej przez Bednorza ZAKSIE nie udało się jej utrzymać dłużej niż do połowy seta. Zespół Trentino Itas po skutecznych atakach Lavi, Kaziyskiego i punkcie bezpośrednio z zagrywki Riccardo Sbertoliego doprowadził do wyrównania 16:16, a chwilę potem wyszedł na prowadzenie 17:16, po autowym ataku Łukasza Kaczmarka. Wyglądało na to, że ta partia będzie wyrównana do samego końca, ale tak nie było, bo po stronie ZAKSY zaczęły się mnożyć błędy. Zagrywkę popsuł Norbert Huber, a później dwukrotnie piłkę w ataku na aut posłał Bartosz Bednorz. Trentino wyszło na trzy punkty przewagi i nie zamierzało łatwo tego oddać. Kędzierzynianie również się nie poddawali i naciskali na włoski zespół. Kto wie może ten nacisk mógłby się powieść gdyby mieli więcej czasu do zakończenia partii. Mimo odrodzenia w ataku przegrali 22:25, po celnym ataku Kaziyskiego.

W trzecią partię lepiej weszli gospodarze. Do skutecznych ataków wrócił Bartosz Bednorz, dobrze prezentował się też Łukasz Kaczmarek w tym aspekcie. Goście jednak też nie zamierzali załamywać rąk. Obie ekipy szczególny problem miały na zagrywce, przez co popełniały wiele niewymuszonych błędów. Szybciej i więcej zaczęła punktować ZAKSA. Pomagał im w tym Matey Kaziysky, który nie kończył swoich ataków. Jako pierwsi na zagrywce natomiast odnaleźli się goście. Śrecko Lisinac zaczął posyłać bomby. Z jednej z nich bezpośrednio zdobył punkt, a z drugiej wyręczył go blokiem Marko Podrascanin. Tablica wyników pokazywała remis 11:11. Od tego momentu gra toczyła się się punkt za punkt. Znów w końcówce ze skutecznością miał problem Bednorz. Itas Trentino w końcowej fazie seta zaatakowało zagrywką. Tym razem zrobił to Riccardo Sbertoli, a później asem zakończył partię Donovan Dzavoronk (25:22).

Czwarty set był pierwszym, który zaczął się od całkowitej dominacji włoskiego klubu. Itas Trentino bardzo szybko odskoczyło na cztery punkty do przodu, po świetnych atakach i jeszcze lepszej dyspozycji w polu serwisowym. Pokazali ją szczególnie Kaziyski Michieletto. Po stronie ZAKSY nie pozostał na to dłużny Bednorz również punktując serwisem. Po początkowym zrywie siatkarze Itas Trentino zaczęli popełniać błędy techniczne. Kaziyski przekroczył linię, a Michieletto dotknął siatki, po czym dwukrotnie zaatakował w aut. To wszystko sprawiło przy niezłej dyspozycji w ataku Śliwki i Smitha w bloku, do odrobienia strat, a nawet wyjścia na trzypunktowe prowadzenie. Mimo tego w końcu było nerwowo. Dwa punkty zaliczki ZAKSY wróżyło niepokój o losy seta, a może i nawet całego spotkania do samego końca. W kluczowym momencie wrócił nieskuteczny atak Bednorza, a do tego jeszcze po drugiej strony siatki asa posłał Michieletto doprowadzając do remisu po 21. Bartosz pomógł jednak drużynie w inny sposób. Udał się na serwis i zaskoczył rywali swoją zagrywką posyłając dwa asy, a później utrudniając rozegranie akcji przez co Dzavoronok pomylił się w ataku. To poskutkowało zwycięstwem ZAKSY 25:21 i doprowadzeniem do tie-breaka.

W tie-breaku gospodarze udowodnili, że to oni zasługują na zwycięstwo w całym meczu. Itas Trentino długo nie miało nic do powiedzenia popełniając błąd za błędem. Co więcej ich błędy były niewymuszone. Pojawiło się nadepnięcie linii, dotknięcie siatki, podwójne odbicie czy pomyłki na zagrywce. Dzięki temu ZAKSA prowadziła 5:0 i utrzymywała swoją przewagę. Dopiero w końcówce za odrabianie oczek wzięła się ekipa włoska. Mimo nadrobienia dwóch, trzech punktów nie byli oni w stanie całkowicie zniwelować swoich strat. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 15:10, po ataku Pashytski’ego i w całym spotkaniu ćwierćfinałowym 3:2.

Dzięki temu zwycięstwu to zespół z Kędzierzyna-Koźla jest bliżej awansu do półfinału Ligi Mistrzów. Mistrzów Polski czeka jeszcze jednak rewanż w Trydencie, który zapowiada się naprawdę ekscytująco.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Itas Trentino 3:2 (25:22, 22:25, 22:25, 25:21, 15:10)

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Janusz, Bednorz, Smith, Pashytskyy, Śliwka, Kaczmarek, Shoji, Huber.

Itas Trentino: Sbertoli, Kaziyski, Lavia, Micheletto, Lisinac, Podrascanin, Laurenzano, Dzavoronk.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!