Twarde Pierniki momentami próbowały walczyć i gonić wicemistrzów Polski. Legia potrafiła włączyć wyższy bieg w rzutach dystansowych.
Pierwszą kwartę otworzyła w ataku Legia. Jednak gospodarze szybko odpowiadali swoimi trafieniami. Bardzo dobre wejście z ławki zaliczył Dallas Walton zdobywając w pierwszej odsłonie dwanaście oczek. W Legii ważną postacią był Kyle Vinales. W końcówce jednak właśnie dzięki wspomnianemu Waltonowi torunianie schodzili z minimalną przewagą. Po wznowieniu gry gospodarze kontynuowali skuteczne akcje. Po punktach Personsa Twarde Pierniki prowadziły 29:20. Ważne punkty w odpowiedzi dla legionistów zdobywali Berzins z Holmanem. A gdy zza łuku trafił Grzegorz Kamiński to wicemistrzowie Polski odzyskali prowadzenie. To był moment gdy warszawianie złapali wiatr w żagle. Kolejne trafienia w tym trzypunktowe powiększały przewagę ekipy gości. Gdy na koniec drugiej kwarty zza łuku trafił Grzegorz Kulka, Legia prowadziła już dwucyfrowo. Ekipa z stolicy w pierwszej połowie trafiła jedenaście trójek.
Po zmianie stron Legia nie zamierzała zwalniać tempa. Dzięki kolejnym punktom Travisa Lesliego i Grzegorza Kamińskiego goście prowadzili różnicą 14 punktów. Nawet gdy gospodarze po trafieniach Dallasa Waltona zbliżali się na sześć punktów, to błyskawicznie odpowiadał na to Kyle Vinales. Straty ponownie zmniejszali jednak Sterling Gibbs oraz Aaron Cel, a po 30 minutach było 60:66. W kolejnej części meczu torunianie zbliżyli się na zaledwie punkt po rzucie Kacpra Gordona. W ważnych momentach przyjezdni mogli liczyć na Travisa Lesliego i Arica Holmana. Arriva Twarde Pierniki walczyły do samego końca – po trójce Stefana Kenicia na półtorej minuty przed końcem przegrywały tylko trzema punktami. Końcówka należała do Kyle’a Vinales, który zdobywał w niej ważne punkty przedzielone ważnymi dwoma celnymi wolnymi Garretta.
Dla torunian 24 punkty zdobył Sterling Gibbs, 23 dołożył Dallas Walton, a 8 oczek oraz 10 zbiórek i 9 asyst miał Tayler Persons. Dla Legii 27 punktów i 7 asyst zdobył Kyle Vinales.
ARRIVA TWARDE PIERNIKI TORUŃ – LEGIA WARSZAWA 84:88 (23:20, 18:31, 19:15, 24:22)
