foto: plusliga.pl

W rewanżowym pojedynku ćwierćfinału Ligi Mistrzów siatkarze Jastrzębskiego Węgla powtórzyli wyczyn z Fredrichshafen, wygrywając na swoim parkiecie z VfB 3-0. Tym sposobem, jastrzębianie jako pierwszy polski zespół zameldowali się w półfinale, zapewniając sobie to miejsce już po 42 minutach meczu dwóch pierwszych partii.

Już pierwsza akcja meczu sygnalizowała, z jakim nastawieniem podeszli do tego spotkania zawodnicy Jastrzębskiego Węgla. Atak z drugiej linii Tomasza Fornala, a następnie pojedynczy blok Stephena Boyera i wynik brzmiał już 2:0. Następny punktowy blok, tym razem Fornala na Michale Superlaku, liderze ofensywny drużyny z Friedrichshafen, dawał nam czteropunktową przewagę (6:2). Po pierwszym czasie, o który poprosił szkoleniowiec VfB Friedrichshafen, rywale zdołali częściowo odrobić stratę punktową. Najpierw błąd w ataku popełnił Boyer, następnie w kontrze zapunktował Superlak po złym przyjęciu naszej drużyny zagrywki Dejana Vincica (8:7). Jastrzębianie nie pozwolili jednak na wyrównanie wyniku i znowu zaczęli pracować nad przewagą. W polu zagrywki był wówczas Moustapha M’Baye, którego techniczna zagrywka skutecznie utrudniała skonstruowanie skutecznego ataku przeciwnikom. Kiedy wynik brzmiał 13:8, o drugi czas w tej partii poprosił Mark Lebedew. Nie zatrzymało to jednak rozpędzonych jastrzębian, którzy w kolejnej akcji po fenomenalnej obronie Fornala na linii dziewiątego metra, zdołali wyprowadzić skuteczny atak (14:8). Następnie na zagrywce zawitał Boyer. Po jego pierwszym serwisie, Fornal zaatakował z drugiej linii w kontrze. Następnie Jurij Gladyr wygrał pojedynek na siatce, przepychając piłkę na stronę rywali (17:9). Błąd przeciwników i as serwisowy Boyera dawał nam już ogromne prowadzenie (19:9). Piłkę setową wywalczył dla zespołu M’Baye, który po efektownej obronie Jakuba Popiwczaka zdołał zablokować atak kontrujący rywali (24:13). Partię pierwszą zakończył atak Boyera (25:14).

Drugiego seta jastrzębianie rozpoczęli równie agresywnie, co poprzednią partię. Pierwszy punkt zdobył Fornal bezpośrednio z pola zagrywki. Niestety później gra już nie układała się po naszej myśli. Zawodnicy VfB Friedrichshafen wyszli pierwszy raz na prowadzenie po bloku Andre Browna na środku (1:2). Następnie błąd w ataku popełnił Trevor Clevenot (4:5). Niedługo później udało nam się odzyskać prowadzenie, kiedy to rywale zaatakowali w antenkę (6:5). Niestety przewagi tej nie udało się utrzymać na długo. Po niewykorzystanym ataku z naszej strony, rywale zaczęli punktować. W polu zagrywki znajdował się wtedy Ziga Stern, który znacząco utrudniał skonstruowanie pierwszej akcji naszej drużynie (8:11). Po czasie dla szkoleniowca Marcelo Mendeza, przyjmujący niemieckiej drużyny pomylił się i to jastrzębianie zaczęli pracować nad zniwelowaniem dystansu punktowego. Do wyrównania doprowadziliśmy dzięki zagrywce M’Baye (12:12). Na prowadzenie natomiast wyszliśmy nieco później, a to za sprawą potrójnego bloku ustawionego przez naszą drużynę po serwisie Boyera (14:13). Na dwa punkty odskoczyliśmy znowuż po bloku, tym razem Fornala po serwisie Jurija Gladyra (17:15). Po akcji wypełnionej długimi wymianami, w swoim stylu na skrzydle zapunktował Clevenot, co dawało nam już czteropunktową przewagę (21:17). Piłkę setową zapewnił nam błąd rywali, a piłkę na wagę awansu do półfinału Ligi Mistrzów skończył w ataku Boyer (25:20).

Po wywalczeniu awansu, trener Marcelo Mendez zmienił cały skład naszej drużyny. Nie wpłynęło to jednak na obniżenie poziomu sportowego w tym meczu. Na początek mocnym atakiem ze środka popisał się Dawid Dryja, następnie w bloku zapunktowali Jakub Macyra i Rafał Szymura (2:0). Niedługo później rywale zdołali jednak nie tylko doprowadzić do remisu, ale też wyjść na prowadzenie (2:3). Sytuacja ta zmieniła się po asie serwisowym Macyry, który, jak się później okazało, dopiero zaczynał swoją serię w tym elemencie (6:5). W następnych akcjach punkty zdobywał Jan Hadrava ze skrzydła (8:5). O czas poprosił wtedy Mark Lebedew, jednak nie zdołało to wybić z rytmu naszych zawodników. Po dłuższej akcji znowu atakiem ze środka zapunktował Dryja, a następnie to rywale popełnili błąd (10:5). Po zaciętych wymianach wynik nie ulegał większym zmianom, jastrzębianie cały czas utrzymywali wysokie prowadzenie. W efektownej akcji zabłysnął Szymura, który zaatakował z drugiej linii, a piłka odbita od bloku rywali długo wracała na naszą stronę, by końcowo wylądować poza boiskiem (19:11). Później Szymura popisał się również wystawą do Hadravy, który zmieścił piłkę po ciasnym skosie (21:12). Asem serwisowym pochwalić się może również rozgrywający Eemi Tervaportti w końcówce tego meczu (22:12). Piłkę kończącą spotkanie ćwierćfinałowe zaatakował Szymura (25:16).

Jastrzębski Węgiel – VfB Friedrichshafen 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)

MVP: Benjamin Toniutti

Jastrzębski Węgiel: Dryja, Hadrava, Toniutti, Dębski, Boyer, Gladyr, Tervaportti, Clevenot, Fornal, M’Baye, Szymura, Macyra, Popiwczak, Granieczny.
VfB Friedrichshafen: Nedeljković, Peter, Biernat, Superlak, Vicentin, Vincić, Boehme, Cacić, Stern, Brown, Bann, Kohn.

Źródło: jastrzebskiwegiel.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!