foto: Trentino Itas Volley

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle uległa w rewanżowym meczu półfinałowym najważniejszych europejskich rozgrywek na terenie rywala z Trentino Itas 2-3, jednak triumfowała w złotym secie z włoskim zespołem i jako dwukrotny z rzędu zwycięzca Ligi Mistrzów ma wciąż szansę zrobić to po raz trzeci !

Minimalne zwycięstwo ZAKSY w Kędzierzynie-Koźlu zwiastowało niebywałe emocje w Trento. Faktycznie był to długi i fantastyczny, siatkarski wieczór.

Pierwsze dwa ataki kończące akcje należały do Kazijskiego, lecz drugi z nich nie trafił w boisku i był remis (1:1). Potem były zepsute zagrywki z obu stron, jednak w kolejnych akcjach zaznaczyła się przewaga gospodarzy, która po zablokowaniu Śliwki wynosiła 4 punkty (8:4). W blokowaniu rywali nie chcieli ustępować kędzierzynianie i skuteczne zapory ujarzmiły kolejno Lavię i Kazijskiego, niwelując straty do jednego „oczka” (8:7). Okres gry punkt za punkt napawał optymizmem zespół ZAKSY, jednak trzy z rzędu nieudane ataki gości sprawiły 5-cio punktowy (16:11) odskok Trentino Itas. To był kluczowy moment partii otwarcia, pozwalający włoskiej ekipie kontrolować do końca jej przebieg. Choć w dwóch akcjach z najlepszej strony pokazał się Marcin Kaczmarek, źle funkcjonowała lewa strona ataku i właśnie z wielu nieskutecznych akcji tym sektorem ostatnia z nich – blok na Śliwce –  domknęła zwycięstwo miejscowych (25:19).

Lepiej powodziło się ostatnim dwukrotnym z rzędu triumfatorom Ligi Mistrzów na początku drugiego seta, lecz przy zagrywkach Michieletto i jego trzech asach serwisowych momentalnie zrobiło się cztery punkty zapasu włoskiej drużyny (9:5). As serwisowy Śliwki podłączył do tlenu ZAKSĘ (10:8), lecz na przeszkodzie dalszego deptania po piętach rywalowi stanęło proste błędy w ataku, po których drużyna z Trento – podobnie jak w pierwszym rozdaniu – uzyskała 5 punktów zaliczki (14:9). Niebawem Michieletto atakiem po prostej nadbudował przewagę gospodarzy do 6 punktów (16:10), ale nadzieje polskiego zespołu wlał trudnymi serwisami Norbert Huber, mając nieoceniony wpływ na zmniejszenie strat do 3 punktów (17:14). Wydawało się, że prysnęły one szybko po błędzie przyjezdnych w przyjęciu, a następnie ataku (20:15). Jednak ku zdziwieniu miejscowych fanów, Bednorz i Kaczmarek skończeniem widowiskowych akcji (20:18) zaczęli koncert kędzierzynian, który trwał do końca tej odsłony. Potrójne bloki gości nie puściły trzech z rzędu ataku ekipy z Trento (22:23), a będący na fali serwisu Kaczmarek pokusił się jeszcze o bezpośredni punkt (22:24) i przy dwóch piłkach setowych, po serwisie Dzavoronoka (23:25), drużyna z Kędzierzyna-Koźla nie wypuściła już rąk tego seta, doprowadzając do remisu (1:1).

Dwa świetne ataki Bednorza zainaugurowały trzecią partię, zaś ojcem dwóch kolejnych punktów ekipy z Opolszczyzny był Kaczmarek – raz atakiem, raz odrzucającym od siatki rywali serwisem (1:4). Sielanka kędzierzynian w tej części gry przystopowała wraz z zameldowaniem się w polu zagrywki Kazijskiego (6:6) i choć as serwisowy Hubera dał kilka chwil później 2 punkty oddechu przyjezdnym (6:8), błyskawicznie włoski zespół ze stratami sobie poradził (8:8). Także w kolejnym okresie skuteczność w ataku i bloku nie opuszczała Trentino, które zbudowało 3 „oczka” inicjatywy (14:11). Odpowiedzią był znakomity okres gry Kaczmarka oraz Marcina Janusza, którego wysoko wyciągnięta ręka w bloku dała kędzierzynianom wyrównanie rachunków (15:15). Wprawdzie włoski potentat doszedł do dwupunktowego prowadzenie (18:16), pielęgnowanego przez kilka ustawień, niemniej Bednorz z przechodzącej ponownie wyrównał rezultat (21:21). Niepokój w ekipie Trentino zapewnił dwoma punktami Kaczmarek, wyprowadzając ZAKSĘ na punkt przewagi (22:23). Doszło do fenomenalnej gry na przewagi, którą podsumowały świetne serwisy Smitha oraz kapitalne ataki Kaczmarka i Bednorza, dające ZAKSIE wygraną w trzeciej partii (27:29) i wyjście na prowadzenie w tym pojedynku (1:2).

Czwarty set był dla włoskiej ekipy być albo nie być w rywalizacji, więc mobilizacja w ekipie z Trento była widoczna. Miejscowi zdobyli prowadzenie 5:3, jednak zablokowanie Michieletto wyrównało pojedynek (5:5). Nerwowość wkradła się w poczynaniach gospodarzy przy zagrywkach Smitha (9:9), lecz ich postawa w asekuracji trzymała wciąż wynik w okolicach remisu. W zaawansowanej fazie partii nadal nie było strony dominującej (18:18), a drużyny obdzielały się często błędami serwisowymi. Jednak po zatrzymaniu blokiem Kaczmarka, a w kolejnej piłce asie serwisowym Michieletto  bliżej wygrania partii było Trentino Itas (21:18). Tym razem kędzierzyński zespół nie zdołał dopaść miejscowych, a spudłowany atak Smitha dał zwycięstwo w partii rywalom (25:21), wyrównanie stanu meczu (2:2) i brak rozstrzygnięcia rywalizacji.

W tie-breaku budowanie przewagi udawało się włoskiej ekipie (5:3). Do pierwszej zmiany stron po asie serwisowym Lavii 3 punkty zapasu miała ekipa z Włoch (8:5). Po stronie gospodarzy wciąż na najwyższym poziomie grał 39-letni Kazijski – po kolejnym ataku bułgarskiego przyjmującego było już 10:5. Kędzierzynianie próbowali jeszcze atakiem szarpnąć wynikiem i zniwelowali straty ofensywą Śliwki z użyciem bloku do dwóch punktów (13:11), lecz końcówka była już popisem gospodarzy (15:12). Rewanż zakończył się takim samym wynikiem jak w Kędzierzynie-Koźlu, tyle że na korzyść gospodarzy i o awansie musiał zadecydować złoty set.

Pierwsza bardzo długa akcja skończona została techniczną przerzutką Smitha, natomiast skutecznością w bloku wynik poprawił Huber. Kolejną akcję atakiem po palcach blokujących Włochów wygrał Bednorz i ZAKSA prowadziła 3:0. W następnych piłkach gospodarze starali się odkuć i złapali z kędzierzynianami kontakt (3:4) niemniej pierwszą ich szarżę odparł as serwisowy Bednorza (3:6). Przejście stron nastąpiło przy nieznacznym, ale jednak zapasie ZAKSY, który zapewnił jej atakiem po skosie Śliwka (6:8). Pierwsza piłka po zmianie stron padła również łupem ekipy z Kędzierzyna-Koźla w wyniku bloku na Kazijskim, a za chwilę z zagrywki zapunktował Janusz i było 4 punkty przewagi ZAKSY (7:11). Kapitalna gra ZAKSY już do końca złotego seta nie zmieniła toru jazdy, zaś awans do półfinału przypieczętował atakiem niezawodny Kaczmarek.

 

Trentino Itas – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (25:19, 23:25, 27:29, 25:21, 15:12) ZŁOTY SET: 9:15

Trentino Itas: Kazijski, Nelli, D’Heer, Dzavoronok, Michieletto, Sbertoli, Cavuto, Berger, Bernardis, Bristot, Lavia, Podrascanin, Lisinac, Laurenzano, Pace
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Stępień, Janusz, Wiltenburg, Staszewski, Kluth, Bednorz, Śliwka, Smith, Paszycki, Żaliński, Huber, Shoji, Banach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!