Industria Kielce wygrała na otwarcie 19. serii PGNiG Superligi z Torus Wybrzeże Gdańsk 41-25. To czternasta już „czterdziestka: w bieżącym sezonie kielczan. Uznawani za rewelację sezonu i liczący się w walce o medal gdańszczanie byli tłem dla mistrzów Polski i faworytów do kolejnego głównego trofeum.

W piątek mistrzowie Polski rozegrali jedyne domowe spotkanie, które czekało na żółto-biało-niebieskich w marcowym kalendarzu. Rywalem ekipa Torus Wybrzeża Gdańsk, przed meczem zgodnie określana przez kieleckich reprezentantów mianem “rewelacji sezonu”.

Pierwsza dobra wiadomość dotarła do kieleckich kibiców jeszcze przed rozpoczęciem gry. W meczowym protokole pierwszy raz w sezonie 2022/2023 pojawił się Cezary Surgiel, który latem ubiegłego roku zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Rehabilitacja skrzydłowego trwała ponad pół roku.

Co więcej, Czarek na parkiet wybiegł już od pierwszej minuty. Trener Talant Dujshebaev zdecydował się na dość eksperymentalną wyjściową “siódemkę”, bo w roli prawego skrzydłowego występował Szymon Wiaderny, na rozegranie przesunięty został Benoit Kounkoud, a po obu stronach parkietu pracował Tomasz Gębala.

Początek meczu zwiastował szybką dominację gospodarzy, którzy już po kilku minutach prowadzili 3:1. Ambitni goście nie zamierzali jednak odpuszczać i po błyskawicznej reakcji trenera Mariusza Jurkiewicza Wybrzeże odrobiło straty (4:4). Wymiana gol za gol trwała do końca pierwszego kwadransa.

Gdy na parkiecie pojawił się drugi garnitur Industria Kielce wraz z Szymonem Sićko czy Arkadiuszem Moryto, Mistrzowie Polski ponownie zaczęli przejmować inicjatywę. W pewnym momencie kielczanie zdobyli cztery bramki z rzędu, dzięki czemu zbudowali przewagę 15:10. Do końca pierwszej partii różnica wzrosła o kolejne cztery “oczka” (22:14). Pięć bramek w ciągu trzydziestu minut zanotował najskuteczniejszy na boisku Arkadiusz Moryto, osiem interwencji naliczył zaś Andreas Wolff.

Po zmianie stron drużyna Industria Kielce pewnie kontrolowała przebieg meczu i konsekwentnie powiększała dystans dzielący obie ekipy. Andreasa Wolffa w bramce zmienił najpierw Mateusz Kornecki, a następnie szansę dostał Nikodem Błażejewski. Młody golkiper dobrze wykorzystał swoje minuty, odbijając cztery z dziewięciu rzutów rywali.

W ataku natomiast wciąż skuteczni byli Arkadiusz Moryto i Szymon Sićko, ale na pierwsze miejsce wśród najlepszych strzelców wysunął się Nicolas Tournat, który dzięki siedmiu zdobytym bramkom odebrał tytuł dla MVP meczu. W obozie Wybrzeża najaktywniejszy był za to Patryk Pieczonka (5).

Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Mistrzów Polski 41:25. To już czternasty raz w bieżącym sezonie, gdy Industria Kielce osiągnęła granicę 40. zdobytych bramek na ligowych parkietach. Następna szansa nadarzy się w Puławach, gdzie kielczanie zagrają w środę 22 marca.

Industria Kielce – Torus Wybrzeże Gdańsk 41:25 (22:14)

Industria Kielce: Błażejewski (4/9=44%), Kornecki (2/8=25%), Wolff (8/22=36%) – Tournat 7, Sićko 6, Moryto 6, Gębala 5, Nahi 4, Karacić 3, Olejniczak 3, Kounkoud 2, Surgiel 2, Wiaderny 2, Sanchez 1, D. Dujshebaev
Torus Wybrzeże Gdańsk: Poźniak, Syga – Pieczonka 5, Papaj 5, Powarzyński 4, Zmavc 3, Jachlewski 2, Woźniak 1, Będzikowski 1, Papina 1, Kosmala 1, Stępień 1, Davidović 1, Milicević, Tomczak

Źródło: Biuro prasowe PGNiG Superliga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!