Radomiak Radom vs Legia Warszawa
Foto: Twitter @_Ekstraklasa_

W meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiak Radom zmierzył się z Legią Warszawą. Wojskowi ciągle dzielnie walczą o dogonienie Rakowa Częstochowy i pilnują przewagi nad Lechem Poznań. Radomiak natomiast próbował przerwać swoją złą passę dwóch przegranych z rzędu. Ostatecznie to Legioniści byli dzisiaj górą. 

W pierwszej połowie to Legia Warszawa miała zdecydowanie więcej szans na wyjście na prowadzenie. Udało się jej to zrobić dopiero pod koniec pierwszej części meczu. Wcześniej Legioniści walili przysłowiowo głową w mur i nie potrafili go przebić. Już w 12. minucie spotkania z dystansu po rzucie rożnym uderzał Filip Mladenović. Jego strzał wybronił Gabriel Kobylak. Przed 30. minutą świetną okazję zmarnował Tomas Pekhart. Czech otrzymał podanie od Bartosza Ślisza, ale nie zamienił go na gola. Futbolówka po jego uderzeniu powędrowała wysoko nad poprzeczką gospodarzy. Radomiak Radom miał olbrzymie kłopoty z utrzymywaniem się przy piłce i wymianą celnych podań, przez co jego akcję były mało groźne dla Legii Warszawa. Prawdziwe bombardowanie bramki Radomian nastąpiło w końcowych siedmiu, ośmiu minutach. W pole karne gospodarzy wrzucił piłkę Yuri Ribeiro, a Paweł Wszołek próbował kończyć to strzałem z główki. Gabriel Kobylak był na swoim miejscu i wyłapał futbolówkę. Duże problemy miał dwie minuty później, kiedy został zaskoczony uderzeniem z dystansu Josue, ale i z tym poradził sobie. Chwilę później musiał jeszcze obronić strzał zza pola karnego Bartosza Kapustki. Najgorsze było jednak dopiero przed nim. W 45. minucie spotkania w polu karnym Radomiaka Radom doszło do zagrania ręką przez Mike Cestora. Krzysztof Jakubik dostał sygnał od VAR-u i podbiegł do monitora aby ocenić tę sytuację. Arbiter wskazał na rzut karny dla Legii, do którego podszedł Josue i pewnie pokonał golkipera Radomiaka wyprowadzając Legionistów na prowadzenie 1:0 tuż przed przerwą.

W drugiej części spotkania Radomiak Radom był odrobinę mniej bierny. W 51. minucie spotkania udało im się nawet wywalczyć rzut wolny. Nic konkretnego z niego nie wyszło. Wrzutkę Roberto Alvesa główką zgrywał Raphael Rossi, ale nie znalazła ona żadnego adresata. Osiem minut później w pole karne Legii dostał się Damian Jakubik i upadł w polu karnym. O ,,wapnie” nie mogło być jednak mowy. Nadszedł też moment, w którym bramkarz Legionistów w końcu musiał się trochę natrudzić. W 66. minucie Dominik Hładun po rzucie rożnym musiał ratować Warszawiaków przed stratą bramki. Bliski szczęścia po dośrodkowaniu Roberto Alvesa był Leonardo Rocha. Chwilę po wprowadzeniu nowych sił w postaci Rosołka Legia Warszawa podwyższyła prowadzenie na 2:0. Z prawej strony podawał Paweł Wszołek, a wszystko kończył świeżo wprowadzony na boisko napastnik. Wrzutki czy strzały, którymi próbowali się ratować gospodarze były albo bardzo słabe i niedokładne albo takie, które przecinali Legioniści nie dopuszczając do zagrożenia.  Gospodarzom starania o gola kontaktowego szły bardzo ciężko do samego końca i ostatecznie zabrakło im czasu na jego strzelenie.

Legia Warszawa wykonała swoje zadanie i zwyciężyła z Radomiakiem Radom bez nakładu większych sił. To daje jej ciągle drugie miejsce. Strata do liderującego Rakowa jest jednak znacząca. Przewaga nad Lechem Poznań na ten moment wydaje się bezpieczna. Radomiak Radom natomiast nie potrafi przerwać swojej passy przegranych meczy. To już trzecie spotkanie, które kończą z brakiem punktów na koncie, co może powodować kolejne spadki w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Na ten moment przypada im dziewiąte miejsce z trzydziestoma dwoma punktami.

Radomiak Radom – Legia Warszawa 0:2

45′ 0:1 Josue

73′ 0:2 Maciej Rosołek

Radomiak Radom: Kobylak – Justiniano (61′ Semedo), Rossi, Cestor – Jakubik, Chico Ramos (76′ Donis), Alves (75′ Pik), Machado – Castaneda (46′ Cele), Rocha Miramar, Cayarga (76′ Okoniewski).

Legia Warszawa: Hładun – Ribeiro, Augustyniak, Nawrocki – Mladenovic, Kapustka (79′ Sokołowski), Slisz, Wszołek, Josue (86′ Strzalek) – Muci (72′ Rosołek), Pekhart.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!