foto: Jastrzębski Węgiel

W hali Podpromie rozegrano dziś hitowe starcie zaległej 23. kolejki. Do stolicy Podkarpacia na mecz z liderem PlusLigi przyjechała ekipa Jastrzębskiego Węgla, trzeci zespół w tabeli. W pięciusetowym pojedynku to goście okazali się być dziś lepszą drużyną.

Pierwszy set rozpoczął się od chaotycznej gry i wielu błędach serwisowych po obu stronach. Dość szybko na trzypunktowe prowadzenie wyszła ekipa z Jastrzębia, jednak po kilku atakach Muzaja z prawego skrzydła oraz skutecznym bloku Kochanowskiego Resovia zdołała wyrównać wynik. Wciąż obserwowaliśmy zepsute zagrywki zarówno po stronie gospodarzy, jak i gości. Łącznie w tej części meczu mieliśmy ich aż 17. Przez długi czas oglądaliśmy grę przy wyrównanym wyniku i rywalizację punkt za punkt. Końcówka należała już jednak do Rzeszowian. Piękny plas Muzaja, świetne ataki Cebulja i w efekcie pierwszy set meczu padł łupem gospodarzy (25-21).

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od prowadzenia Jastrzębskiego Węgla 1:4 przy świetnych atakach i niezłych zagrywkach Boyera. Oglądaliśmy już nieco bardziej uporządkowaną siatkówkę i poprawienie serwisu w wykonaniu podopiecznych Marcelo Mendeza. Goście przez długi czas prowadzili, a ich lepsza gra przy wielu błędach Rzeszowian przekładała się tylko na powiększanie przewagi. Tą Jastrzębianie spokojnie dowieźli do końca drugiego seta, zwyciężając zasłużenie 25-18.

W następnej odsłonie spotkania widzieliśmy już kilka więcej składnych akcji po obu stronach, wciąż przeplatały się one jednak z chaotyczną i szarpaną grą. Poprawa w przyjęciu Rzeszowian zaowocowała lepszą wystawą i dużą skutecznością ataków Muzaja. Wkrótce gospodarze wyszli na czteropunktowe prowadzenie i zaczęli dominować w trzeciej odsłonie batalii. Jastrzębski Węgiel nie złożył broni, ale nie było go stać na powrót do rywalizacji. Resovia wygrała wynikiem 25-20.

Początek czwartego seta był jeszcze w miarę wyrównaną rywalizacją, na prowadzenie szybko wyszli jednak Jastrzębianie. Stało się to z pewnością dzięki znakomitym atakom Fornala, warta podkreślenia jest też doskonała gra w obronie gości. Ciągle powiększająca się przewaga okazała się zbyt duża do odrobienia dla Rzeszowian. Jastrzębski Węgiel triumfował 25-18 i znów zdołał doprowadzić do wyrównania w setach.

Do rozstrzygnięcia losów tego spotkania potrzebny był tie-break. W nim rywalizacja wskoczyła na wyraźnie wyższe obroty w porównaniu z poprzednimi partiami. Jako pierwsza na prowadzenie wyszła drużyna z Podkarpacia. Szybko podwyższyła ją do czteru oczek przewagi. Gdy wydawało się, że gospodarze pewnie zmierzają ku zwycięstwu, Jastrzębianie zdobyli pięc punktów i to oni zaczęli prowadzić. Zawodnicy doprowadzili do gry na przewagi. Na sam koniec dostaliśmy porcję kapitalnych wymian i popisów zarówno w ataku, jak i obronie. Piłkę meczową po świetnym serwisie Fornala wykorzystał Szymura i to Jastrzębski Węgiel sięgnął po zwycięstwo w tym meczu.

Po tym spotkaniu Asseco Resovia pozostała na fotelu lidera Plusligi. Na dwie kolejki przed startem play-offów podopieczni Giampaolo Medeiego mają na koncie 66 punktów. Na drugą lokatę dzięki dzisiejszej wygranie awansował Jastrzębski Węgiel ze stratą dwóch oczek do Resovi. Podium uzupełnia trzecia Aluron CMC Warta Zawiercie.

Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 2:3 ](25:21, 18:25, 25:20, 18:25, 15:17)

MVP: Tomasz Fornal

Asseco Resovia Rzeszów: Krulicki, Muzaj, Kędzierski, Kozamernik, Bucki, Borges, Kochanowski, Piotrowski, Drzyzga, Potera, Zatorski, Mordyl, Cebulj

Jastrzębski Węgiel: Dryja, Hadrava, Popiwczak, Toniutti, Dębski, Boyer, Gladyr, Tervaportti, Clevenot, Granieczny, Fornal, Mbaye, Szymura, Macyra

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!