foto: Anna Kmiotek

Polski Związek Piłki Siatkowej w razie powodzenia obu polskich zespołów w półfinałowym meczu rewanżowym będzie starał się o przeniesienie finału Ligi Mistrzów z Włoch do Polski. Podstawowy warunek do spełnienia to awans Jastrzębskiego Węgla oraz Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle do wielkiego finału. 

Prezes PZPS Sebastian Świderski nie ukrywa, że otwiera się szansa na rozegraniu finału polsko-polskiego chociażby w katowickim Spodku. O to samo zabiega prezes PlusLigi Artur Popko. Żeby jednak w ogóle czynić takie rozważania i próby trzeba zameldować się w finale.

Zarówno ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jak i Jastrzębski Węgiel mają podobną sytuację. Do pełni szczęścia w rewanżu potrzebują wygranej w dwóch setach, która zapewni im przepustkę do finału. Przypominamy, że w pierwszych meczach półfinałowych ZAKSA zwyciężyła nad włoską Perugią, a Jastrzębski Węgiel nad tureckim Halbank Ankara. Oba zespoły oddały rywalom po jednym secie. W przypadku kędzierzynian na rewanż będą oni musieli się udać do Perugii i walczyć na obcym boisku o awans. Sytuacja Jastrzębskiego Węgla wydaje się o tyle prostsza, że zagrają oni we własnej hali o dostanie się do finału.

Finał Ligi Mistrzów odbędzie się 20. maja. Początkowo miejscem jego rozgrywania miał być Turyn. Czy uda przenieść się go do katowickiego Spodka? Jest na to szansa tylko i wyłącznie w przypadku polskiego finału. Poza tym trzeba również pamiętać, że Włosi mogą niezbyt chętnie chcieć oddać takie wydarzenie. Szczególnie jeśli w finale Ligi Mistrzyń wystąpi włoska Novara pod wodzą Stefano Lavariniego (trenera polskich siatkarek).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!