foto: Damian Kuziora

Po zwycięstwie przed tygodniem w Bielsku-Białej, piłkarki ręczne reprezentacji Polski również w rewanżowym meczu w Prisztinie okazały się lepsze od reprezentantek Kosowa. Zwycięstwo sprawia, że Biało-Czerwone zagrają na tegorocznych Mistrzostwach Świata, które na przełomie listopada i grudnia bieżącego roku organizują trzy państwa skandynawskie.

Polki znakomicie rozpoczęły rewanż z reprezentacją Kosowa. W 5. minucie w Prisztinie drużyna Arne Senstada prowadziła 5:0 i wydawało się, że będzie lekko łatwo i przyjemnie. W miarę upływu czasu Biało-Czerwone straciły koncentrację i od stanu 2:8 powoli traciły zaliczkę. Ambitne i waleczne Kosowianki chciały przed własną publicznością zaprezentować się jak najlepiej
i między 10 a 21 minutą zniwelowały straty do zaledwie trzech trafień.

Przerwa na żądanie Norwega poskutkowała skuteczną grą. Biało-Czerwone ponownie wróciły na dobrą ścieżkę i do przerwy prowadziły 17:12. Arne Senstad rotował składem Polek. Już w pierwszej części meczu szansę debiutu otrzymała Karolina Jureńczyk. Rozgrywająca MKS Piotrcovii nie wpisała się na listę strzelczyń, ale zanotowała dwie asysty. Kapitalne zawody w środowy wieczór w Prisztinie rozgrywała kapitan reprezentacji Polski Monika Kobylińska, Dagmara Nocuń i Daria Michalak. Cała trójka nie pomyliła się w tej części meczu ani razu.

o zmianie stron zdobywanie bramek dla Polski rozpoczęła wspomniana Nocuń. Ze strony rywalek odpowiedziała Leonora Demaj, ale zwycięstwo Biało-Czerwonych w tym meczu nie było już zagrożone. Druga połowa w wykonaniu Polek była równa i świętowanie awansu było tylko kwestią czasu. Kosowianki starały się powtórzyć scenariusz z pierwszej części meczu, ale Polki nie popełniły błędu z pierwszej części meczu i kontrolowały przebieg spotkania.

Warto odnotować dobrą dyspozycję w rewanżu Barbary Zimy, która w 20 minucie zmieniła w bramce Adriannę Płaczek, i debiutantce trafienie Aleksandry Tomczyk, która po raz kolejny bardzo dobrze wywiązywała się przede wszystkim z zadań defensywnych. Jej trafienie z kontrataku w 50. minucie spotkania było 31 w dorobku Polek. Końcówka to seria wykluczeń z obu stron, które absolutnie nie wpłynęły na końcowy wynik. Biało-Czerwone ponownie wysoko pokonały reprezentację Kosowa i zasłużenie mogły świętować awans do głównej imprezy.

Kosowo-Polska 20:32 (12:17)

Polska – Płaczek, Zima – Kobylińska 7, Nocuń 7, Rosiak 4, Michalak 3, Kochaniak-Sala 3, Olek 2, Zimny 2, Balsam 1, Tomczyk 1, Galińska, Noga, Jureńczyk.

Źródło: zprp.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!