Lechia Gdańsk vs Cracovia
Foto: Twitter @_Ekstraklasa_

W meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk u siebie podjęła Cracovię. Drużyna z Pomorza walczy o utrzymanie w najwyższej klasie polskich rozgrywek. Po przegranej 1:2 z Cracovią diametralnie się oddaliła od tego. 

W pierwszej połowie Cracovia szybko objęła prowadzenie. W 8. minucie spotkania po wrzutce Jaroszyńskiego piłkę do siatki Dusana Kuciaka wpakował Kallman. Lechia Gdańsk mogła doprowadzić do wyrównania w 15. minucie, po potężnym strzale z dystansu Tobersa. Niemczycki jednak nie pozwolił wpaść piłce do bramki. Cztery minuty później Kuciak musiał dwukrotnie popisać się paradą. Najpierw w pole karne Lechii wpadł Kallman polując na drugie trafienie, a później uderzał Kakabadze. Obie próby zostały udaremnione przez golkipera gospodarzy. Przez dobre kilkanaście minut na boisko niewiele się działo. Tempo meczu po mocnym początku drastycznie spadło. Dopiero po 35. minucie znów posypało się sporo strzałów na bramkę. Swoich sił próbował Diabate, a także Knap. Obu panom nie udało się pokonać golkiperów drużyny przeciwnej. W doliczonym czasie gry nie wydarzyło się nic co miałoby odwrócić losy tego spotkania.

W drugiej części gry refleks Niemczyckiego sprawdził Terrazzino. Bramkarz Cracovii w świetnym stylu wybronił potężne uderzenie piłkarza Lechii Gdańsk. W 64. minucie uważny musiał być Dusan Kuciak. Po uderzeniu Jaroszyńskiego z ostrego kąta piłka zmierzała w światło bramki gdańszczan. Golkiper nie dopuścił do podwyższenia prowadzenia ,,Pasów”. Długo jednak nie trzeba było czekać na jego kapitulację. W 75. minucie Kallman się nie pomylił. Reprezentant Finlandii bez problemu poradził sobie z obrońcą Lechii – Nalepą i wstrzelił futbolówkę w górny róg siatki gospodarzy. Lechia zdawała sobie sprawę ze swojej trudnej sytuacji w tabeli, więc starała się robić co mogła aby doprowadzić jak najszybciej do gola kontaktowego. Ten przyszedł dopiero w 89. minucie, kiedy Kałuziński dośrodkował na głowę Bartkowskiego. Niemczycki nie miał szans na skuteczną paradę i został pokonany przez defensora Lechii Gdańsk. Na więcej nie było już czasu oraz pomysłu ze strony gospodarzy, którzy przegrali na własnym stadionie 1:2.

Lechia Gdańsk do bezpiecznej strefy traci coraz więcej punktów. Na ten moment jest to pięć punktów. Patrząc na słabą formę zawodników z Pomorza ciężko wyobrazić sobie odrobienie tych strat. Cracovia natomiast plasuje się w górnej części tabeli, na szóstym miejscu.

Lechia Gdańsk – Cracovia 1:2 (0:1)

8′ 0:1 Benjamin Kallman

75′ 0:2 Benjamin Kallman

89′ 1:2 Jakub Bartkowski

Lechia Gdańsk: Kuciak – Pietrzak, Maloca, Abu Hanna (18′ Nalepa), Castegren (76′ Kałuziński) – Kubicki, Tobers (62′ Gajos), Terrazzino, Paixao (76′ Friesenbichler), Diabate (46′ Bartkowski) – Zwoliński.

Cracovia: Niemczycki – Jugas, Hoskonen, Ghita – Jaroszyński (88′ Rapa), Knap (82′ Konoplyanka), Oshima, Kakabadze – Bochnak, Kallman, Rakoczy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!